POZnań

Ogrody deszczowe

Miododjny ogród na Cytadeli  Foto: materiały praswe / UMP

W miejskiej przestrzeni pojawią się elementy małej retencji – ogrody deszczowe, pasaże wodne czy niecki bioretencyjne. Prace mają rozpocząć się jeszcze w tym roku. Wprowadzone rozwiązania pozwolą przechwytywać wodę opadową z okolicznych terenów i budynków, zasilając tym samym zaprojektowaną wokół zieleń. 

Rozwiązania umożliwiające przejęcie wód opadowych i wtórne ich wykorzystanie ma służyć poprawie warunków środowiskowych w mieście i łagodzeniu negatywnych skutków zmian klimatycznych. Pojawienie się ich w przestrzeni miejskiej to także okazja do zaprezentowania dobrych praktyk i zachęcenia mieszkańców do wprowadzenia podobnych rozwiązań na własnych nieruchomościach – tłumaczy Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. – Do wdrażania systemów małej retencji zachęcać będziemy też spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe oraz deweloperów.

W ramach pilotażowego etapu działań Miasta Poznań i spółki Aquanet wytypowano miejsca, w których można w pierwszej kolejności wprowadzić elementy małej retencji wraz z projektami zagospodarowania danej przestrzeni zielenią. W porozumieniu z radami osiedli wybrano następujące lokalizacje: pomiędzy ul. Łukaszewicza i ul. Dmowskiego na Łazarzu, przy ul. Norwida na Jeżycach, przy ul. Gdańskiej na Śródce oraz na wybranym boisku szkolnym i w ogrodzie przedszkolnym.

Zależy nam, aby zaprezentować możliwości realizacji tego typu rozwiązań w różnych miejskich przestrzeniach – na publicznych skwerach w śródmieściu, a także na terenie poznańskich szkół i przedszkoli – wyjaśnia Weronika Sińska-Mikuła, kierownik oddziału ds. projektów śródmiejskich Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta UMP. 

Ogrody deszczowe, pasaże wodne, odwodnienia liniowe oraz niecki bioretencyjne pozwolą przechwytywać wodę opadową z okolicznych terenów i budynków, zasilając tym samym zaprojektowaną wokół zieleń, która charakteryzować się będzie odpornością na okresowe zalewanie i suszę. Wprowadzanie takich rozwiązań, poza walorami wizualno-edukacyjnymi, łagodzi występowanie efektów miejskiej wyspy ciepła, niweluje powstawanie nieestetycznych kałuż oraz tworzy środowisko, które opiera się na samowystarczalności.

Aktualnie najbardziej zaawansowane prace dotyczą obszaru pomiędzy ul. Łukaszewicza i Dmowskiego oraz terenu przy ul. Norwida. W obu przypadkach przygotowujemy się do zlecania projektu. Zakładamy, że prace polegające na zagospodarowaniu tych terenów rozpoczną się tegorocznej jesieni – tłumaczy Weronika Sińska-Mikuła. – Mamy nadzieję, że nasze działania zaowocują powstaniem nowych terenów zielonych, wraz z rozwiązaniami wykorzystującymi wody opadowe, które będą coraz popularniejsze w kolejnych inwestycjach miejskich. Wierzymy, że nasze działania zainspirują również mieszkańców do tworzenia elementów małej retencji we wspólnych przestrzeniach.

W związku z dostrzeżeniem dużego potencjału proponowanych rozwiązań przystąpiono do analizy możliwości wprowadzenia ich także w kolejnych śródmiejskich przestrzeniach, tj. na Al. Marcinkowskiego – na odcinku od ul. 23 Lutego do ul. Solnej oraz na pl. Cyryla Ratajskiego. Działania na tych obszarach planowane są na kolejne lata, pod warunkiem zabezpieczenia odpowiednich środków w budżecie.

To nie jedyne działania Miasta Poznania w temacie małej retencji. Niebawem ruszy nabór do programu dotacyjnego pozwalającego sfinansować rozwiązania zmierzające do zatrzymywania i ponownego wykorzystywania deszczówki.

Użyte w artykule zdjęcia: materiały praswe / UMP

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz