POZnań

Oplakatowali miasto, bo chcą się bawić

Zaśmiecona teatralka plakatami Juwenaliów  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

Zaśmiecona teatralka plakatami Juwenaliów Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr RychterOd dłuższego czasu trwa w Poznaniu walka z plakatami, które zaśmiecają przestrzeń publiczną. Miejskie firmy na wyczyszczenie swojej infrastruktury z niechcianych reklam poświęcają wiele środków oraz czasu swoich pracowników. Nie ukrywajmy, że te pieniądze idą z naszych kieszeni. Są jednak tacy, którzy na takie działania mogą sobie pozwolić, bo są młodzi, ambitni i dopiero się uczą. Dziś miasto zalały plakaty Juwenaliów.

Co z tego, że lista sponsorów, jest długa i zagmatwana. Organizatorów nie stać na legalne przestrzenie reklamowe. Lepiej, taniej i szybciej oplakatować teatralkę, skrzynki elektryczne, słupy MPK, przystanki ZTM. Przecież wszyscy muszą wiedzieć, kiedy odbywać się będzie święto studentów. Ba, kiedy należy kupić bilet na ulubiony zespół.

Raczej nie ma jak bronić tych młodych ludzi. Owszem nie ma darmowej przestrzeni miejskiej przeznaczonej na takie reklamy. Skoro jednak organizują takie wydarzenie, to otrzymują wsparcie swoich uczelni. A co za tym idzie wiedzę osób tam pracujących. Naprawdę nie chce mi się wierzyć, że nikt nie zdawał sobie sprawy z podjętych decyzji.

Bartosz Trzebiatowski z ZTM odpowiada, że nikt nie wystąpił o taką zgodę. Będziemy kontaktować się z organizatorem, żeby wyjaśnili tą sprawę – dodaje.

Rafał Łopka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Poznania uważa, że źle stało, że tak się stało. Będą kontaktować się z organizatorem, aby uprzątnął ten nieład.

Zbierając materiały rozmawiałem z Krzysztofem Paisertem, rzecznikiem Juwenaliów,  ale poprosił o czas na zebranie danych i autoryzację swoich wypowiedzi.

Na plakacie znajduje się logo miasta Poznania i urzędnicy powinno jasno postawić sprawę, tak jak to jest w regulaminie Patronatu Honorowego Prezydenta Miasta Poznania. Plakaty, ulotki oraz inne materiały reklamowe zawierające informacje o objęciu danego przedsięwzięcia Patronatem Honorowym Prezydenta Miasta Poznania, mogą być rozpowszechniane jedynie na legalnych nośnikach i wywieszane w miejscach do tego przeznaczonych.

Patrząc na podejście niektórych osób do problemu, obawiam się, że akcja plakatowania miała miejsce poza terenem przyszłej imprezy. I oczywiście z tego tytułu wszystkim jest bardzo przykro.

Aktualizacja 18:18:

Nie było żadnej akcji plakatowania miasta – podkreśla Krzysztof Paisert, rzecznik prasowy Juwenaliów. Owszem plakaty są nasze, ale dajemy je w dobrej wierze samorządom studenckim, aby promowały imprezę u siebie na uczelni. Natomiast plakatowanie w tych newralgicznych miejscach odbyło się bez naszej wiedzy i zgody. Najprawdopodobniej jest to dzieło jakiegoś samorządu studenckiego – wyjaśnia rzecznik. Pozostaje nam serdecznie przeprosić i zapewnić, że podobnych sytuacji już nie będzie.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz