K U L T U R A

Sandor Marai – Pokrzepiciel

Sandor Marai - Pokrzepiciel  Foto:

Sandor Marai - PokrzepicielUwielbiam książki  w  małym formacie. Można je na przykład szybko schować do kieszeni kurtki, wyjąć w tramwaju, czytać nawet stojąc. Przyznam,że  tomiki z  serii Nike wydawnictwa Czytelnik towarzyszyły mi przez sporą część mojego życia.

Z tą większą radością przyjąłem więc ukazanie się Pokrzepiciela Sandora Marai. Z pozoru jest to książka historyczna, opisująca przeżycia zakonnika hiszpańskiego, którego Święta Inkwizycja wysłała po nauki do Rzymu, a który zbuntował się przeciw jej zwierzchności. Znając jednak życie tego węgierskiego pisarza wiemy,że jest to książka o wszelkich systemach totalitarnych, których marzeniem jest zdławienie opozycji, zapanowanie nad myślami i zamiarami pisarzy, słowem marzeniem o władzy absolutnej. Dlatego właśnie w usta diabolicznego inkwizytora Marai wkłada słowa o tym,że groźni są nie tylko heretycy, ale i poplecznicy heretyków, oraz poplecznicy tychże popleczników. Że nie jest groźny oręż czy wojsko, groźna jest książka, dlatego trzeba zniszczyć wszelką herezję właśnie w umyśle autora. Niestety jedyną alternatywą dla życia w systemie jest ucieczka, ucieczka, która wybrał zakonnik, ucieczka, która przyniosła mu wolność, ale też troski o sprawy materialne.

Lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy nie lubią totalitaryzmu.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz