Aglomeracja

Felieton: Pochwała dyskrecji – Szkoda Świń

27-01-2011  Foto:

27-01-2011Leszek Balcerowicz wsparł akcję Fundacji Faktu. „Fakt” pisze o tym małym druczkiem pod „Złotym życiem emeryta” z agentem Tomkiem w roli głównej. Po pierwsze, zapewne, dlatego, że tajniackie dolce vita bardziej jara czytelnika, a po drugie, bo wciąż nie do końca wiadomo, czy Balcerowicz musi odejść, czy nie.

Całe zło tego świata ubiera się w Smoleńsku, a Balcerowicz jakby nie z tej bajki. Toteż nie jest jasne, po której stronie mocy należy go sytuować. A że czasami sytuować trzeba, „Fakt” przygotował taborecik w najdalszym kąciku sali. Tak, aby nikt nie widział. A obok – Liszowska i Stoch. Gdyby i mnie zaproszono na ten bankiet, podpierałabym pewnie ścianę gdzieś w tamtej okolicy.

Ale nikt nie woła.

Na szczęście.

Autorka: Eulalia Wiącek

Szkoda świń

se_27_01_11„Połączyli świnię z człowiekiem” – informuje czwartkowy „Superak”. A ja sobie myślę: też mi nowość! Nie od dziś wiadomo, że te dwa zwierzaki mają ze sobą wiele wspólnego. Nie którzy nawet twierdzą, że bycie świnią to ludzka rzecz.

Zastanówmy się czysto teoretycznie: kiedy świńskość przekracza granice chlewu?

Czy polityk (minister psia krew!), który zatrudnił 35 znajomków, zachował się jak świnia, czy jeszcze nie? Czy piosenkareczka, która porzuca ciężko chorego piosenkarczyka, podkłada świnie, czy nie podkłada? Czy posłowie, którzy urżnąwszy się jak świnie, demolują zagraniczny hotel, są świńscy, czy może nie są?

Tak pytać można bez końca. Bo z tablodiem, bulwarówką, prasą brukową codziennie zaczyna się od początku.

I tylko świni żal. Bo co one winne, że ktoś się pcha do koryta lub na pierwsze strony bulwaru.

Autor: Laki Lolo

Archiwalne bulwarówki: www.bulwarjedynki.blogspot.com

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz