Aglomeracja

BulwarJedynki – z naszego fyrtla o tym, co w wielkim świecie!

se_19_01_11  Foto:

Witamy w Lepszym Poznaniu BulwaryJedynkipoznański głos w czynie społecznym i niezależnym (od nikogo?). Słuchają, ale też obserwują. Czytają i komentują poczynania redaktorów gazet adresowanych do ludu pracującego miast oraz miasteczek. BulwaryJedynki codziennie z rana w Lepszym Poznaniu, chyba że autorzy ukrywający się pod pseudonimami Eulalia Wiącek i Laki Lolo, jak rosiczka pożrą ekspresowo superpudelka i wywoła to komplikacje natury estetyczno-intelektualnej.

Mamy nadzieję, że redakcje z Warszawy nie zawiodą i raczyć nas będą krwią i potem z ciał seksownych gwiazd rodzimych; porzuconymi przez kosmitów statkami; wykorzystanymi kobietami; sensacjami żołądkowymi posłów i takimi tam jazdami pod prąd.

Bo właśnie tak, z naszego poznańskiego fyrtla, chcemy opisywać to, co dzieje się w tzw. wielkim świecie. Nam tu, w Poznaniu jest bardzo dobrze, zwłaszcza w laczkach, z poranną kawą i sznytką chleba z leberką. Na deser zamiast szneki z glancem proponujemy lekturę BulwaruJedynki. Kalafa powinna się Wam kielczyć!

se_19_01_11Łyso mi

W środę na jedynce „Superak” zapytuje, czy gwiazdy nam łysieją. To wbrew pozorom nieastrologiczne pytanie ma głęboki sens. Co nam bowiem po wyliniałych gwiazdach? Czy chcemy polskich Kojaków, bezwłosych luminarzy z bożej łaski?

Po prostu: włos się jeży. Ale pytam dalej.

Czy bezwłosy Dariusz Kordek nie byłby tylko nieopierzoną wersją gwiazdora? Albo taki Paweł Wilczak: lepszy byłby z zakolami, a może bez? Magdalena Różczka, Małgorzata Socha, Anna Popek – dzięki superzabiegom im też już włos z głowy nie spadnie. Ale nie dzielmy kłaków na czworo. Gwiazdy mamy takie, jakie mamy. Łyse znaczy. Tylko czy trzeba z tym od razu pędzić do „Superaka”?

Przestańmy jeździć na idolach mas jak na łysej kobyle. I w żadnym wypadku nie bierzmy ich pod włos!

PS Poczerwieniałem aż po korzonki (piór), gdy dowiedziałem się, że Edyta Olszówka schudła, bo wróciła do palenia. Pani Edyto! Wszystko mi stanęło dęba. Łącznie z włosami.

Pozdrawiam serdecznie
Laki Lolo

f-19-01-2011Godności oddać nie umiem

„Łatanie po polsku: leją asfalt do kałuży”. Tak komentuje „Fakt” stan polskich dróg i działania drogowców, wskutek których dziur – lub raczej kraterów – jest coraz więcej. Bulwarówka nie ma najlepszej opinii o tymże stanie i tych działaniach; trudno odmówić jej racji. Jest źle, będzie gorzej, bo to dopiero styczeń i zima bez wątpienia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

To ciekawe. Okraszenie czegoś dopiskiem „po polsku” nie przynosi chwały. Wskazuje na jakąś bombastyczną fuszerkę, niefrasobliwą niekompetencję, ogólną, że tak powiem, porażkę. Zdałoby się, że świadomość problemu to pierwszy krok do jego przezwyciężenia. Jednak popolskość wciąż wyłazi z butów naszego życia publicznego.

Jesteśmy mistrzami godnych porażek i zwycięstw moralnych; profesjonalistami w kwestii eksmisji winy z własnych sumień. To zawsze jakieś Coś lub jacyś Oni ponoszą odpowiedzialność. Nawet jeśli wina jest wspólna, to jest bardziej Ich, niż nasza. Nasza jest godność. Godność mieć trzeba. Godność – a nie jakieś rozpirzone w czambuł rudery, przy których nasze dziury w jezdni stanowią certyfikat jakości per se.

Tak mi dopomóż Bóg.

Eulalia Wiącek

Więcej komentarzy do tabloidowych jedynek znajdziesz na blogu Bulwarjedynki.

/

/

news@lepszyPOZNAN.pl Foto: news@lepszyPOZNAN.pl

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz