Przed meczem z Dnipro

Liga Europejska  Foto: uefa.com

Liga Europejska Foto: uefa.comRunda eliminacyjna do Ligii Europejskiej z udziałem poznańskiego Lecha rysuje się w nie najlepszych barwach. Osłabiona defensywa jest najsłabszym punktem zespołu z Bułgarskiej. Brak kontuzjowanych Wojtkowiaka, Bosackiego, Gancarczyka i teraz zdyskwalifikowanego na trzy mecze Peszki to niestety najgorszy możliwy scenariusz.

Ani  kibice ani dziennikarze na Ukrainie nie mają wątpliwości co do tego że Dnipro także nie jest w formie. Podkreślają że pięć wygranych meczów od początku sezonu nie przesądza o dobrym przygotowaniu, ponieważ rywale nie byli zbyt silni, a tym bardziej po sobotnim przegranym meczu z Metalistem Charków. Dodatkowo zwracają uwagę na to że gra Dnipro oparta jest na skrzydłowych argentyńczyku Osmarze Ferreyrze i Maksymie Kałynycznce, którzy według uranińskich mediów także nie zachwycają grą. Co ciekawsze jak oznajmił na konferencji przed meczowej trener Władimir Biessonow występ Ferreyry stoi pod znakiem zapytania ale tego już nie uzasadnił. Kolejnym prawie pewnym osłabieniem zespoły mozebyć Rusłana Rotonia z powodu kontuzji. Być może dlatego Dnipro wzmacnia linię ataku 23 letnim napastnikiem Oleksandrem Gladkyiem, który wcześniej grał w barwach Szachtara Donieck.

Kolejorz od początku sezonu nie zachwyca grą. Grad niecelnych strzałów, nie wykorzystywane sytuacje podbramkowe nie wspominając już o podaniach nie trafiających do adresatów. Niestety naszych szanse w Lidze Europejskiej rysują się raczej w czarnych barwach. Powody można mnożyć. Nie zgrany zespół. Czterech pauzujących zawodników, za których zagrają Marcin Kikut, Ivan Djurdjević oraz Luis Henriquez i Kiełb. Ławka z zamiennikami i tak już się nam skurczyła więc pytanie kogo z młodych weźmie trener Zieliński.

Póki piłka w grze wszystko może się wydarzyć. Lechici muszą tylko uwierzyć i zacząć grać tak jak grali w końcówce poprzedniego sezonu kiedy zdobyli Mistrzostwo Polski, a wszystko będzie dobrze. Dziś o o godzinie 19 zobaczymy czy podopieczni trenera Zielińskiego obronią honor polskiej piłki i nie skreślą swoich nadziei na awans do kolejnej rundy Ligii Europejskiej.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz