ROZBRAT BEZ ZMIAN

foto: Rozbrat - sąd 1  Foto:

foto: Rozbrat - sąd 1W poznańskim Sądzie Rejonowym, miała odbyć się licytacja jednej z działek, na której znajduje się skłot Rozbrat, jednak nie znalazł się żaden chętny na jej kupno. Teren zatem nie został sprzedany. ponieważ była to już druga licytacja tego gruntu, na którą nikt się nie zgłosił, prawo zakupu działki po cenie wywoławczej ma teraz główny wierzyciel. Zdaniem analityków związanych z rynkiem nieruchomości, na których opinie powołuje się Rozbrat, twierdzą że taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Procedura związana z wystawieniem do kolejnej licytacji, może rozpocząć się dopiero za rok.

Według relacji najbardziej zainteresowanych – czyli ludzi ze skłotu, którzy licznie przybyli na licytację, sąd rejonowy przypominał oblężoną twierdzę. W promieniu kilkuset metrów w pogotowiu czekały duże siły policyjne, do sądu można było wejść po dokładnym przeszukaniu. Na samą salę rozpraw, wpuszczano tylko po okazaniu specjalnych przepustek i kolejnym przeszukaniu. Mimo, że licytację przeniesiono do największej sali w sądzie, większość osób pozostała na zewnątrz. Po odczytaniu przez sekretarza informacji o fakcie nie wpłacenia wadium przez ani jednego zainteresowanego, w całym sądzie rozległy się oklaski i okrzyki “Rozbrat zostaje!”.

Jak podkreślają ludzie związani ze skłotem, mimo że ten etap starań o przetrwanie Rozbratu zakończył się sukcesem to walka nadal trwa. Stawką jest nie tylko teren Rozbratu, ale przede wszystkim kształt polityki władz miasta wobec mieszkańców. Nasze oczy kierują się teraz w stronę sali sesyjnej Rady Miasta, tam w najbliższym czasie zadecydują się losy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla Sołacza – twierdzą osoby ze skłotu.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz