POZnań

Zakończyły się Dni Twierdzy Poznań

VIII Dni Twierdzy Poznań  Foto: Marek Zakrzewski
20200829 Dni Twierdzy Poznan f/ Marek Zakrzewski dla PLOT

W ostatni weekend odbyły się VIII Dni Twierdzy Poznań. Forty i schrony otworzyły się dla zwiedzających. Mimo obostrzeń związanych z pandemią wycieczki przyciągnęły tłumy poznaniaków.

Tegoroczne „Dni Twierdzy Poznań” odbywały się w szczególnych warunkach. Organizatorzy spotkań dołożyli wszelkich starań, by program był nie tylko różnorodny i ciekawy, ale także bezpieczny.

Nowością w programie był schron przeciwlotniczy przy ulicy Kościelnej na poznańskich Jeżycach. Choć względnie niewielki, to przyciągnął w trakcie weekendu ponad 1100 osób. To już trzeci taki obiekt udostępniony w tej okolicy. Wcześniej udostępniany był sąsiedni Luftschutz, także przy ulicy Kościelnej i szczelina przeciwlotnicza w Parku Sołackim.

Jednak nie byłoby Twierdzy Poznań bez XIX-wiecznych fortów. Fort VI, gdzie poza zwiedzaniem kazamatów można było obserwować rekonstrukcje historyczne, zarówno militarne, jak i cywilne. W zaaranżowanej w forcie kawiarni z okresu okupacji można było skosztować kawy żołędziowej i ciasta okopowego upieczonego według przepisu z czasów pierwszej wojny światowej.

Załoga Fortu Ia w wydarzeniu „Poznańczycy roku 1920″ nawiązywała do udziału Wielkopolan w Bitwie Warszawskiej. Można też było z bliska podziwiać ułańskie konie i sprawną replikę czołgu Renault FT, skonstruowanego w 1917 roku. Do Fortu Ia dotarło przynajmniej 800 osób. Wizyta tutaj była także okazją, by zostać honorowym dawcą krwi, dzięki obecności „Krwiobusa”.

Popularnością cieszyły się także pozostałe miejsca biorące udział w „Dniach Twierdzy Poznań”: Fort Va z unikalnym mostem zwodzonym, rzadko dostępny Fort VIIa i schrony. Bardzo szybko rozeszły się wejściówki na przyrodnicze wycieczki „Nocne życie fortów”, które były okazją do spotkania się z nietoperzami w Forcie III.

Niezmienną popularnością cieszyły się spacery po Cytadeli. W tym roku jeden ze schronów w Parku Wilsona można było odwiedzić nie ruszając się z domu, a to dzięki wirtualnemu spacerowi.

Po raz pierwszy udało się także przygotować program zwiedzania wybranych obiektów w języku angielskim, niemieckim oraz migowym.

Kolejna taka impreza już za rok w ostatni weekend wakacji.

Użyte w artykule zdjęcia: Marek Zakrzewski, Slawomir Wachala

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz