Sport

Pierwsze zwycięstwo akademiczek

Enea AZS Poznań – Widzew Toruń 81:70 - Poznań 26.10.2018 r.  Foto: LepszyPOZNAN.pl / Paweł Rychter
Enea AZS Poznań – Widzew Toruń 81:70 - Poznań 26.10.2018 r.

W piątej kolejce Energa Basket Ligi Kobiet zawodniczki Enei AZS Poznań odniosły swoje pierwsze zwycięstwo w lidze. Poznanianki pokonały rywalki z Widzewa Łódź 81:70.

Pierwszą „trójkę” w spotkaniu trafiła Klaudia Gertchen dla Widzewa. Szybko odpowiedziała jej „dwójką” środkowa z Poznania Khaalia Hillsman. Ta zawodniczka zdobyła kolejne 2+1 czyli pierwsze 5 p. dla Poznania. Widać, że środkowa Enea AZS odbudowała się po poprzednim spotkaniu. Mocno weszła w mecz i była ogromną podporą dla koleżanek. Obydwa zespoły od początku spotkania grały bardzo ofensywnie. Piłka na zmianę przechodziła z jednej strony na drugą „dziurawiąc” kosz rywalek. Już w 6 minucie meczu na tablicy był wynik 17:16, a obie drużyny seryjnie trafiały rzuty z obwodu. W samej pierwszej kwarcie celnych rzutów za 3 punkty było 9 – 6 Widzew (3/3 celne Klaudii Gertchen), 4 Enea AZS. Pod koniec 1 kwarty trzymając się za kolano boisko z kontuzją musiała opuścić Perisa. Wróciła jednak w kolejnej kwarcie, co świadczy, że kontuzja nie była poważna. Po efektownej dwójkowej akcji rozgrywającej Widzewa Julii Drop z Aleksandrą Pawlak łodzianki ustaliły wynik pierwszej kwarty 20:27.

2. kwartę otworzyła celnym rzutem dwupunktowym Irena Mativić, jednak szybko odpowiedziała celną „trójką” Aleksandra Pawlak. Do połowy 2 kwarty wynik utrzymywał się w granicach 7 punktów przewagi łodzianek. Trener Lebiedziński dał odpocząć najskuteczniejszej do tej pory akademiczce – Jazmine Davis i zdobywanie punktów przejęły na siebie Matović i Parysek-Bochniak. Bardzo dobrze w obronie spisywała się wysoka z Poznania – Hillsman, która do swoich 7 zbiórek dołożyła 2 ważne przechwyty pod koszem rywalek. Jedynym mankamentem silnej środkowej była celność. Na 4 minuty przed końcem 1 połowy, po celnym osobistym Julii Niemojewskiej akademiczki zbliżyły się do rywalek na 3 punkty 34:37. Kiedy w 18 minucie faulowana pod koszem Magdalena Parysek-Bochniak oddała 2 celne rzuty wolne akademiczki wyrównały stan meczu 39:39. Po kolejnych rzutach osobistych Ireny Matović poznanianki wyszły na 1 punktowe prowadzenie w tym meczu. Pod koniec 2 kwarty 3 przewinienie popełniła Jazmin Davis, i trener Marek Lebiedziński przezornie zdjął liderkę poznanianek z boiska. Kolejny rzut trzy punktowy na 20 sekund do końca trafiła Olena Samburska i to ona ustanowiła wynik do przerwy 43:39.

Pierwsze punkty w drugiej połowie po przechwycie Oleny Samburskiej zdobyła Jazmine Davis. W 4 minucie meczu technicznym przewinieniem ukarany został trener Torunia Elmedin Omanić, lecz osobistego nie wykorzystała Irena Matović. Gra z obu stron nieco zwolniła, a zawodniczki Widzewa zaczęły popełniać przewinienia. 4 faule na swoim koncie miała Perisa i Pawlak, przez co trener Omanić był zmuszony dać odpocząć swoim podstawowym zawodniczkom. W 27 minucie ponownie na boisku rozpoczął się koncert „trójek” – rozpoczęła Julia Drop, potem trafiła Davis, następnie Gertchen i Samburska. Kiedy faulowana Drop trafiła 1 osobistego Widzew doprowadził do remisu 56:56. Od tego momentu zwycięstwo przechodziło z jednej strony na drugą. Po kolejnej „trójce”, tym razem Marty Nowickiej na koniec 3 kwarty, na prowadzenie wysunęły się poznanianki 63:60. Kwarta przegrana przez akademiczki 20:21.

Ostatnia odsłona to przepiękna gra poznanianek, które rządziły zarówno w ataku, jak i w obronie. Nie do „przestawienia” była środkowa poznanianek Hillsman, która na swoim koncie miała już 17 zbiórek, w tym 11 w ataku. Kiedy kolejną – 5 „trójkę” trafiła Olena Samburska, a Widzew przegrywał 68:60, o czas poprosił trener łodzianek Omanić. Po celnym rzucie trzypunktowym Ireny Matović akademiczki wygrywały już 11 p. 71:60. Do końca spotkania zostało 5 minut, a Widzew się nie poddawał. Krył na całym placu, a poznanianki niestety straciły skuteczność. Dynamiczna akcja Julii Drop pod sam kosz i zbliżenie się na 5 punktów zmusiły trenera Marka Lebiedzińskiego do wzięcia kolejnego czasu i uspokojenia gry swoich podopiecznych. Niestety nie przyniosło to sutku i po kolejnej akcji podkoszowej Aleksandry Pawlak poznanianki wygrywały już tylko 3 punktami 73:70. Jednak Enea AZS miał w swoim składzie niezawodną w tym meczu Olenę Samburską, która po raz kolejny trafiła 2 razy za 3 punkty i wyprowadziła poznanianki na kilku punktowe prowadzenie. Olena w całym meczu zdobyła 25 punktów trafiając 7 razy za 3p. na 10 oddanych. Kiedy na 1 minutę do końca za 5 faul zeszła Klaudia Perisa, a Olena Samburska trafiła kolejną „trójkę” mecz był już rozstrzygnięty! Enea AZS pokonała Widzew Łódź 81:70. Fantastyczne zawody zagrała liderka Enea AZS Poznań Jazmine Davis. Zdobyła 17 punktów, miała 8 asyst, 8 zbiórek.

Enea AZS Poznań – Widzew Toruń 81:70 (20:27,23:12,20:21,18:10)

źródło: basketligakobiet.pl

Użyte w artykule zdjęcia: LepszyPOZNAN.pl / Paweł Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz