Sport

Legia mistrzem Polski i kompromitacja Lecha

Lech Poznań - Legia Warszawa (zamieszki na stadionie)  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Obawy wszystkich się potwierdziły. Race dymne w kotle i niestety na murawie zakłóciły przebieg finałowego spotkania Lotto Ekstraklasy w Poznaniu. W 77 minucie spotkania między Lechem a stołeczną Legią na boisko poleciały pierwsze race, a kilka minut później na boisko wtargnęli pseudokibice poznańskiego klubu. Decyzją Wojewody Wielkopolskiego mecz został przerwany, a kilka godzin później Komisja Ligii zarządziła walkower na rzecz Legii Warszawa i przyznanie warszawiakom tytułu mistrza Polski.

Wyjątkowo gorąca atmosfera zawsze towarzyszy meczom Lecha z Legią. Na boisku w trakcie wczorajszego meczu faktycznie Lecha nie było. Już w 9. minucie błąd Vujadinovića wykorzystał Antolić zdobywając bramkę dla Legii. Później Lech jakby nie miał pomysłu na przejście obrony Legii. Żeby być fair Lechowi nie brakowało okazji ale za każdym razem brakowało dobrego wykończenia. Po przerwie było bardzo podobnie jak w pierwszej. Legia ciągle próbowała zwiększyć swoje prowadzenie. W 68. minucie świetnie rozegrana piłka przed polem karnym Lecha trafiła do Michała Kucharczyka, który z linii szesnastego metra oddał perfekcyjny strzał nie dając szans poznańskiemu bramkarzowi.

W 77 minucie na murawę poszybowały race dymne, które od razu spowodowały przerwanie spotkania. Po kilku minutach pseudokibice Lecha uszkodzili barierki oddzielające ich od murawy i wtargnęli na boisko. Kwestią czasu było zakończenie spotkania przez Wojewodę Wielkopolskiego. Wieczorem Komisja Ligii ogłosiła walkower dla Legii i przyznanie Warszawiakom tytułu mistrza Polski.

Póki co Lech czeka na informację o tym jak bardzo dotkliwe konsekwencje poniesie klub za zachowanie swoich pseudokibiców. W grę oprócz kary finansowej wchodzą jeszcze punkty ujemne, które mogą zdegradować Lecha i odebrać mu możliwość gry w pucharach europejskich.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz