Sport

BLK: Enea AZS Poznań – Basket 90 Gdynia 70:68 – Poznań 07.01.2018 r.

BLK: Enea AZS Poznań - Basket 90 Gdynia 70:68 - Poznań 07.01.2  Foto: Pawel Rychter
BLK: Enea AZS Poznań - Basket 90 Gdynia 70:68 - Poznań 07.01.2018 r.

Olbrzymie emocje przeżyli kibice w 14. kolejce Basket Ligi Kobiet podczas meczu pomiędzy Eneą AZS Poznań, a Basketem 90 Gdynia. Po niesamowicie wyrównanym spotkaniu zawodniczki Marka Lebiedzińskiego zwyciężyły 70:68. Było to czwarte ligowe zwycięstwo w tegorocznym sezonie.

Faworytkami niedzielnego spotkania były gdynianki, ale pierwsze minuty należały do niezwykle zmotywowanych poznanianek, które po trzech minutach prowadziły 7:4. Z upływem czasu do głosu zaczęły dochodzić zawodniczki znad morza, skutecznie wywołując presję na atakach gospodyń, Prym w Baskecie 90 Gdynia wiodła najskuteczniejsza zawodniczka całej Basket Ligi Kobiet – Kahleah Cooper. Bardzo skuteczna była także Sofija Aleksandravicius i to drużyna gości prowadziła po dziesięciu minutach 19:16.

Początek drugiej kwarty pechowo rozpoczął się dla Kristiny Vitoli. Łotyszka po starciu z rywalką musiała opuścić plac gry i w asyście służby medycznej udała się do szatni. Z kolei na placu gry niewiele się działo, ale mimo to gdynianki sukcesywnie zwiększały swoją przewagę. Po celnym trzypunktowym rzucie Victorii Jankowskiej Basket 90 prowadził 26:17. W drużynie Marka Lebiedzińskiego w tej kwarcie bardzo dobrze spisywała się Kinga Woźniak. Kapitan Enei AZS śmiało wdzierała się pod kosz rywalek. To zwiastowało punkty dla gospodyń lub rzuty osobiste, które wykonywała bezbłędnie. Ostatnie dwie minuty przed końcem kwarty w szaleńczą pogoń rzuciły się gospodynie, które odrobiły część strat, ale to gdynianki schodziły do szatni z trzypunktową przewagą (37:34).

Do trzeciej odsłony obie drużyny przystąpiły niezwykle skoncentrowane na zadaniach defensywnych. Śmiało można stwierdzić, że to była bardzo wyrównana część meczu jednakże poznanianki powoli odrabiały straty do rywalek. Na nieco ponad cztery minuty przed końcem tej kwarty na tablicy wyników było 45:45 i mecz zaczął się na nowo. Mało powściągliwy trener Basketu 90 Gdynia, Gundras Vetra poprosił o przerwę, ale początkowo na nic się to zdało. Chwilę później Enea AZS po szybkim kontrataku wyszła na prowadzenie 47:45. Gdynianki po chwilowym zamroczeniu wróciły do swojej gry i po trzydziestu minutach meczu prowadziły 52:50. W końcowej fazie kwarty poznanianki musiały radzić sobie bez swojej liderki – Jazmine Davis, która miała cztery przewinienia na swoim koncie.

Pierwsze słowo w czwartej kwarcie należało do poznanianek. Julia Niemojewska celnym rzutem z dystansu doprowadziła do remisu (52:52), a chwilę później Woźniak oraz Davis trafiły za trzy punkty i gospodynie były na sześciopunktowym prowadzeniu (58:52). W poznańskim zespole prym wiodła Kateryna Rymarenko, która w całym meczu zdobyła 20 punktów. Na pięć minut przed końcem Enea AZS prowadziła dziewięcioma punktami, ale musiała radzić sobie bez Davis, która popełniła pięć przewinień. Dwie minuty przed końcem poznanianki popełniły dwa poważne błędy i ich przewaga stopniała tylko do dwóch „oczek”. Kibice byli świadkami istnego dreszczowca. Decydującą akcje po swojej stronie miały gdynianki, ale gospodynie spisały się znakomicie w obronie, nie pozwoliły oddać rzutu rywalkom i zasłużenie wygrały spotkanie.

Enea AZS Poznań – Basket 90 Gdynia 70:68 (16:19, 18:18, 16:15, 20:16)

Tekst: Maciej Brzeziński

Użyte w artykule zdjęcia: Pawel Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz