Sport

Historyczny wyczyn Patriotów Poznań

Patrioci Poznań - Angels Toruń  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Ewelina Jaskowiak

Po blisko pięciu latach od wstąpienia do Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego, Patrioci Poznań, awansowali do finału rozgrywek trzeciej ligi (PLFA II) osiągając największy sukces w historii swojej działalności. To również pierwszy klub ze stolicy Wielkopolski, który ma szansę zdobyć tytuł mistrzowski w tej dyscyplinie.

Do tej pory największym osiągnięciem sekcji seniorskiej Patriotów był awans do ćwierćfinału trzeciej ligi w 2015 roku. Wówczas drużyna prowadzona przez Macka Rakowskiego przegrała ze stołecznym klubem, Warsaw Dukes, 22:0 i zakończyła sezon z dość dużym rozgoryczeniem. Rok później na czele sztabu trenerskiego stanął inny, amerykański szkoleniowiec – wcześniejszy koordynator obrony– Patrick Perrigue, ale o awans do fazy play-off było już zdecydowanie trudniej, gdyż mogli go sobie zapewnić tylko liderzy swoich grup. Pomimo tylko dwóch porażek w sezonie zasadniczym, poznaniacy ostatecznie przegrali walkę z Panthers Wrocław B, a całą rywalizację zakończyli na trzecim miejscu (tuż za Dragons Zielona Góra). W tegorocznej kampanii przed sezonem również doszło do wielu zmian. Tym razem na stanowisku trenera głównego zasiadł Michał Włodarczyk, który z klubem związany jest od początku jego istnienia, ale wcześniej odpowiedzialny był, m.in. za przygotowanie fizyczne oraz formację ofensywną. Zarząd klubu liczył na jego wieloletnie doświadczenie oraz nieprzeciętną wiedzę, którą nabył nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Ponadto jego dodatkowym atutem miała być znajomość zespołu oraz filozofii klubu.

Trener Michał Włodarczyk współpracuje z nami niemal od samego początku istnienia klubu. Od pierwszego dnia byliśmy pod wrażeniem jego zaangażowania oraz profesjonalizmu z jakim traktował swoje obowiązki. Swoją wiedzą oraz etyką pracy szybko zdobył serca zawodników, a co najważniejsze pomógł im wskoczyć na wyższy poziom. Myślę, że to obecnie jeden z najjaśniejszych umysłów trenerskich w polskim futbolu – mówi Bartłomiej Kimnes, Wiceprezes KS Patrioci Poznań.

Apetyty zatem były nie mniejsze niż dwa lata temu, szczególnie, że do następnej fazy rozgrywek awansowały po dwie drużyny z każdej grupy. Patrioci przebrnęli przez sezon regularny jak burza, przegrywając tylko jedno spotkanie. Sukcesy osiągali nie tylko na boisku, ale również poza nim. W trakcie jego trwania pozyskali dotychczas największego sponsora w historii poznańskich klubów futbolowych – Bank Zachodni WBK Grupy Santander. Ten nie tylko wzmocnił ich wizerunek marketingowy, ale też znacznie wspomógł akcję crowdfundingową, która pozwoliła zatrudnić zagranicznego trenera (Palmera Fostera), który objął pieczę nad formacją obronną. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż efekty jego pracy widać było już od pierwszego meczu.

Nasza defensywa przed przybyciem nowego trenera funkcjonowała dobrze pod wodzą trenerów Jose Velazqueaza i Karola Siliwoniuka, wykonywali super prace. Wiedzieliśmy jednak, że potrzebowujemy nowego autorytetu, który wprowadzi świeżość i podzieli się doświadczeniem z Amerykańskich boisk. Trener Palmer Foster właśnie jest tą osobą. Uczy nas wielu nowych technik, pokazuje jak wyglada futbol w USA, jak ważne jest przygotowanie do meczu poza boiskiem w tym studiowanie i czytania gry przeciwnika. Właśnie ten aspekt sprawia, że gramy mądrzej co owocuje jeszcze większa skutecznością na boisku. Tak profesjonalne podejście Trenera pokazało nam, że musimy się jeszcze dużo uczyć. Wiemy też, że nasza gra weszła dzięki niemu na wyższy poziom. Trener Palmer rewelacyjnie wkomponował się w klimat drużyny i stał się członkiem naszej rodziny. Idealnie potrafi wyczuć i wyznaczyć czas na prace oraz czas na chwilę rozluźnienia, czym zyskuje jeszcze wiékszy autorytet. Nasze więzi w obronie zacieśniły się, mamy większe zaufanie do siebie i lepiej się poznaliśmy, to również zasługa Palmera, który za każdym razem mówi żebyśmy grali jak rodzina. W głębi serca liczymy, że w kolejnym roku będzie rozwijał naszą rodzinę i wspólnie będziemy podbijać pierwsza ligę – mówi Damian Banaszak, defensywny liniowy.

Idąc za ciosem, Patrioci, we współpracy z Wolnym Targiem, trzykrotnie zorganizowali letnią edycję American Sunday, co zgromadziło wielotysięczną widownię, która nie tylko zasmakowała amerykańskich specjałów kulinarnych, ale też skutecznie zagrzewała swoich podopiecznych do walki.

Taki sezon nie mógł skończyć się inaczej niż awansem do fazy play-off i to z pierwszego miejsca w grupie, co już było sukcesem wartym odnotowania. Fantastyczne wyniki pozwoliły również na rozgrywanie meczu ćwierćfinałowego na poznańskim Golęcinie, czyli domowym boisku Patriotów. Gospodarze nie pozostawili złudzeń przyjezdnym Tytanom z Lublina, rozgramiając ich aż 51:8. Tym razem zwycięstwo cieszyło jeszcze bardziej, ponieważ zapewniało klubowi przyszłoroczny awans do wyższej klasy rozgrywkowej, PLFA I. Choć radości z tworzenia nowej historii klubu nie było końca, to jednak aspiracje sięgały jeszcze wyżej – zdobycie medalu oraz mistrzostwa Polski, które byłoby ukoronowaniem tegorocznej kampanii. Zadanie nie było łatwe, ponieważ w półfinale przyszło im się zmierzyć z Crusaders Warszawa, którzy po sezonie zasadniczym posiadali najlepszą średnią zdobywanych punktów w swoich spotkaniach. To w żadnym stopniu nie robiło wrażenia na podopiecznych Michała Włodarczyka, którzy po zaciętym meczu wygrali z warszawskim zespołem i zapewnili sobie miejsce w wielkim finale, który zostanie rozegrany na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.

Choć plan minimum na ten sezon został osiągnięty już dawno, to jednak Patrioci czują, że ten sezon należy do nich. Michał Włodarczyk stworzył drużynę, która nie tylko reprezentuje wyśmienitą formę, ale i skonsolidowany kolektyw – tak potrzebny i cenny w futbolu amerykańskim. Nie brakuje w nim niezwykle utalentowanych oraz silnych indywidualności, których można by wymieniać bez końca. Jeszcze żadna poznańska drużyna nie zdobyła dla stolicy Wielkopolski medalu wywalczonego w tej dyscyplinie sportu, a tym bardziej tytułu mistrzowskiego. Patrioci niesieni tegorocznymi sukcesami, na każdej płaszczyźnie, są w pełni zdeterminowani, aby wrócić z Wrocławia ze złotym medalem na szyi. Przed nimi ostatnia przeszkoda – Panthers Wrocław B, a więc zeszłoroczni mistrzowie, których marka budzi przed wszystkimi ogromny respekt. Jednak już nie raz w tym sezonie, Patrioci udowadniali, że nie boją się nikogo.

Doskonale sobie zdajemy sprawę z możliwości Panter na ten mecz i spodziewamy się twardej, godnej finału walki. Nie mniej jednak nie boimy się ich. Wiemy na co nas stać oraz, że dostaliśmy się tutaj nie przez przypadek, lecz przez naszą ciężką pracę. W tym roku postawiliśmy sobie wysoki cel, jakim jest mistrzostwo i wytrwale do niego dążymy. Pantery darzymy należytym szacunkiem, jak każdego przeciwnika, ale chcąc wygrać mistrzostwo musimy ich pokonać. – zapowiada Michał Włodarczyk, Trener Główny Patriotów Poznań

Wielki finał zaplanowany jest na niedzielę, 15 października 2017r. Start o gofdz. 15.30 na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl / Ewelina Jaskowiak, Piotr Grochowski / materiały prasowe

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz