Sport

Dziewięć meczów, dziewięciu Polaków, dwóch z szansami

Poznań Open 2016: Maxime Janvier vs. Adam Majchrowicz  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

Zakończył się pierwszy dzień eliminacji do turnieju Poznań Open 2016. Rozegrano dziewięć spotkań na trzech kortach. Dwóch spośród dziewęiciu Polaków gra dalej.

Pogoda w sobotę nie była idealna – momentami kropił deszcz, tenisistom grę utrudniał również silny wiatr. Udało się jednak bez przeszkód zakończyć wszystkie zaplanowane spotkania.

Na korcie centralnym dzień rozpoczął pojedynek jedynego spośród rozstawionych Polaków – Marcina Gawrona (519. miejsce na liście ATP) z Szymonem Walkowem. W dwóch setach (6:3, 6:2) wygrał starszy i bardziej doświadczony z polskich zawodników. Ponieważ na starcie kwalifikacji stanęło 17 tenisistów, to Gawrona już tylko jedna wygrana dzieli od udziału w turnieju głównym poznańskiego challengera ATP, w którym pula nagród wynosi 42,5 tys. euro. Przeciwnikiem będzie eliminacyjna „dwójka” – Francuz Maxime Janvier, który w sobotnie przedpołudnie rozbił 6:2, 6:1 Adama Majchrowicza.

Starcie trwało niespełna godzinę i zakończyło się jako pierwsze ze wszystkich zaplanowanych tego dnia. Jak będzie wyglądała niedzielna rywalizacja polsko-francuska? Przekonać się można, odwiedzając Park Tenisowy Olimpia. Gawron i Janvier wyjdą na kort centralny jako druga para singlowa, czyli rozpoczną bój około godz. 12.30.

Wcześniej, bo od godzinie 11 na tej samej arenie rozstawiony z numerem 1 Portugalczyk Pedro Sousa zmierzy się z 21-letnim Piotrem Łomackim, który sprawił niespodziankę i wyeliminował Belga Omara Salmana (6:1, 6:4). W dwóch pozostałych meczach o awans do głównej drabinki walczyć będą: Francuz Sadio Doumbia ze swoim rodakiem Tak Khunn Wangiem (kort numer 1, początek o godz. 11), a Belg Clement Geens z Białorusinem Siergiejem Betowem (kort nr 2, start w południe).

Młody Kacper Żuk po zaciętym trzysetowym boju przegrał z Geensem, Norbert Tadyszak z Doumbią ugrał tylko jednego gema, a Piotr Matuszewski – pięć z Wangiem. Blisko awansu do decydującej rundy był natomiast Jan Zieliński, który musiał dwa razy wychodzić na kort ze względu na to, iż trzeba było rozegrać jeden dodatkowy mecz, żeby wyłonić szesnastkę w eliminacjach. Rano pokonał zatem sporo starszego i bardziej doświadczonego Tomasza Bednarka. Po południu po długiej, emocjonującej walce przegrał niestety z Betowem i pożegnał się z rywalizacją.

Jeśli można uznać wynik meczu portugalsko-francuskiego za prognostyk finału piłkarskich mistrzostw Europy, to w niedzielny wieczór pod Paryżem zwycięży Portugalia. Sousa ograł bowiem syna słynnego Guya Forgeta, Thibaulta (7:5, 7:5).
W niedzielę cztery wspominane spotkania dające przepustkę do głównej części Poznań Open 2016. W sobotę została rozlosowana drabinka. I już wiadomo, że kwalifikanci wpadną na Kimmera Coppejansa z Belgii, Rubena Ramireza Hidalgo z Hiszpanii, Aleksandra Nedowiesowa z Kazachstanu lub Fancuza Gleba Sacharowa.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz