Czerwonak

Obiecali, ale słowa nie dotrzymają?

Obiecali, ale słowa nie dotrzymają?  Foto: UMiG Czerwonak

Podczas ostatnich obrad komisji Rady Gminy, które dotyczyły spalarni odpadów pojawili się przedstawiciele Poznańskich Inwestycji Miejskich. To własnie ta miejska spółka odpowiada między innymi za budowę drogi dojazdowej do realizowanej tuż przy granicy z Koziegłowami inwestycji. Przedstawione podczas spotkania informacje nie spodobały się gospodarzom, bo mogą oznaczać wycofanie się z wcześniejszych ustaleń.

Tematem spotkania był III etap budowy dróg dojazdowych do spalarni, przewidujący modernizację i rozbudowę dróg na terenie gminy Czerwonak.

Mimo wcześniejszych, ponad 2-letnich zapewnień, że od granicy z Poznaniem do wjazdu do Centralnej Oczyszczalni Ścieków zostaną zbudowane dwa ronda i dwupasmowe drogi teraz okazuje się, że miastu Poznań może zabraknąć pieniędzy na inwestycje na terenie gminy Czerwonak – mówi wójt, Jacek Sommerfeld – przypominam i podkreślam, że to od ich powstania mieszkańcy gminy Czerwonak uzależniali swoją zgodę dla usytuowania spalarni.

Budowa samej spalarni miała się wiązać z korzyściami dla mieszkańców gminy Czerwonak.  Miała tutaj powstać 4-pasmowa jezdnia oraz dwa ronda na skrzyżowaniach ul. Gdyńskiej z Piaskową i Poznańską. To drogie rozwiązanie, dlatego przedstawiciele miasta zaproponowali dwa kolejne rozwiązania, nie ukrywając przy tym, że chodzi o oszczędności w kasie miasta Poznania.

Nie pozwolimy, by te obietnice pozostały bez pokrycia – podkreśla Jacek Sommerfeld – czekamy, aż Poznań przedstawi nam nowe, szczegółowe koncepcje modernizacji układu komunikacyjnego na terenie naszej gminy.

Przedstawiciele spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie przedstawili trzy warianty dotyczące budowy dróg. Pierwszy zakłada budowę na ul. Gdyńskiej dwóch jezdni po dwa pasy ruchu pomiędzy skrzyżowaniami, a także dwupasowe ronda na skrzyżowaniach ulic Gdyńskiej z Poznańską i Gdyńskiej z Piaskową. Drugi wariant to budowa tutaj jednej jezdni z dwoma pasami i zwykłe ronda na dwóch skrzyżowaniach. Wreszcie wariant trzeci, który zakłada powstanie na ul. Bałtyckiej jednej jezdni z dwoma pasami a zamiast rond zainstalowanie sygnalizacji świetlnej.

Poznańska spółka starała się przekonać, że ronda nie zawsze spełniają swoje funkcje, posiadają mniejszą przepustowość od skrzyżowań z sygnalizacją świetlną. Nie pozwalają także zarządzać ruchem, co jest szczególnie wskazane w okolicach większych miast.

Na podstawie przeprowadzonych analiz ruchu obsługa samochodowa miejscowości Koziegłowy, gminy Czerwonak i miasta Poznań okazała się nieefektywna w zakresie prowadzenia ruchu pojazdów samochodowych w wariantach 1 i 2, które w założeniu mają budowę rond i nieekonomiczna z uwagi nieadekwatne korzyści względem koniecznych do wydatkowania środków finansowych w wariancie 1, który w założeniu ma budowę dwóch jezdni – dowodzi spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie.

Obiecali, ale słowa nie dotrzymają?

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz