K U L T U R A

Kultura made in Hin(c)a?

mokrofon i goście  Foto: mokrofon i goście

mokrofon i goście Foto: mokrofon i gościeJaka jest poznańska kultura? Nie jest najgorzej, choć mogłoby być zdecydowanie lepiej. Dużo mówiło się o niej podczas starań o zdobycie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Potem głośno było o protestach teatru, wezwaniu na dywanik i wtąceniu 3 groszy polityka z Lublina. Teraz swój głos w całej dyskusji zabrali także młodzi muzycy.

Nie będzie to przebój mogący konkurować wielkimi, muzycznymi produkcjami, ale nie o to przecież chodziło. Uderza tekst, który zmusza do zastanowienia “co tam panie w kulturze?” Muzycy powiedzieli głośno to, o czym mówią poznaniacy, a czego usłyszeć nie chcą politycy. No właśnie – politycy, a nie samorządowcy.

Ze zdziwieniem, ale też ze spokojem obserwowaliśmy jak jedno z lepszych kin w mieście zamienia się w tani market. Jak przegrywamy pojedynek o tytuł stolicy kultury. Trochę jesteśmy sami sobie winni. Sami przecież wybieramy, która kulturalna instytucja przetrwa kupując bilety do tego czy innego kina, teatru, galerii. Pewnych zmian nie da się też niestety, albo i “stety” uniknąć.

Miasto powinno wspierać wszystkie warte tego projekty kulturalne. Tylko według jakiego klucza? Kto powinien decydować o wyniesieniu jednego artysty i pozostawieniu samemu sobie innego? Artyści? Możliwe, choć może to doprowadzić do tego, że tworzona będzie sztuka dla sztuki, którą nikt z wyjątkiem twórcy nie będzie się interesować. Politycy? Niewiele się zmieni. Biznesmeni? Być może. Tutaj z kolei będzie obawa, że sztuka wepchnięta będzie w kąt między jedną, a drugą galerią handlową, bo to one przynoszą zyski. Może to poznaniacy powinni głosować które przedsięwzięcia powinno dofinansować Miasto oddając swoje głosy w internetowych ankietach? Utopia.

Dyskusja nie dotyczy tylko pieniędzy. Trzeba się zastanowić na rolą sztuki, nad interesami Miasta, mieszkańców i artystów.

Poznań ma kilka sztandarowych, stojących na wysokim poziomie imprez. Jedną z nich jest Festiwal Malta, który niestety zaczyna zmieniać w formułę, zamykać w salach i odgradzać od publiczności wysokimi cenami biletów. Są dobre festiwale filmowe, muzyczne… Działają galerie, czasami trudno dostać bilet do teatru. Próby utworzenia prywatnej sceny skończyły się jakiś czas temu klapą.

Może poznaniacy nie potrzebują “wysokiej” kultury?

Dyskusja o poznańskiej kulturze z pewnością będzie się jeszcze toczyć długo. Oby tylko była merytoryczna i oby przyniosła jakieś rozwiązania. Oby utwór Poznański 13 grudnia (2011) był bardziej optymistyczny. Tegoroczny natomiast niech będzie początkiem ważnych wydarzeń w kulturze. Przez niecałe 24 godziny teledysk obejrzało 1434 osób.

http://www.youtube.com/watch?v=_Di3wJl68iw

Poznański 13 grudnia (2010)

(tekst i wykonanie- Hans)
Wchodzę do kina “Wilda” kupić dżem z “Biedronki”
Gmach jest ogromny
Pełen widowni
A w środku kultura i “Teatr Polski”
Bułka gra chama
Jogurt jest naturalny
Masło – Esktra!
Na łeb bije śmietanę
Ekspedientka pcha ciężko paletę sera
Kiepsko obsadzona rola supermena
Połówki grają słabo, tak na 40%
A “małpki” się śmieją pogodne i radosne
Sztuka jest wspaniała ale trudna w odbiorze
To komediodramat w psychologicznym horrorze
Idę do kasy
Na przegląd prasy
Część jest “Adama”, ale “Lwia” część stoiska
To tylko “dzienniki lub czasopisma”
Dziennik “Fakt” powszechny “Teatr Nowy”
Bez desek teatru i widowni
Czytany od deski do deski
W zaciszu domowym:
“Wyznania ofiary chińskiej latarki”
“Napadał i pożerał kebaby”
“Atak sandacza grozy”
Ktoś “Zabił bo śmierdziały mu nogi”
Ktoś na kacu “Ósmego Dnia”
Pali kota, i żeby tylko!
Ten w koszulce gej to ja
Broni się różowym dildo
Mówią że kultura w Poznaniu jest niska
Niby dlatego że jest “made in Hinca”
A co drugi Polak czyta jedną książkę rocznie
“M jak Miłosz” może serial się rozpocznie
W multipleksie na seansie tragedia z horrorem
Rozmawiał przez komórkę i udławił się popcornem
Temat miejsc kultury to wciąż “Strefa Ciszy”
Ksiądz radzi zapłacić by wesprzeć ich w misji
Redaktor proponuje, bo nie wieży w gusła
Reanimować kulturę metodą “Usta Usta”
Białoruskie “Mam Talent” ma laureata
To podobno gwiazda – “Teatr Tańca”
Na smyczach, na pryczach
W kajdankach i kagańcach

(tekst i wykonanie- Papa Musta)
Bo tu sztuka tkwi na strychach, w piwnicach
System zamyka jej drzwi zazwyczaj
na bitach, płótnach, murach i ekranach
trwa kultura nadal przez was pomijana, bo
idzie tysiąc za tysiącem,
by rozpromować Miasto Know How w Polsce
to tak mądre, lecz może mi powiesz – gdzie mogę w centrum tu zagrać koncert?
Brak miejsc by grać, brak sal prób znów,
ile przejść by trwać ma artysta tu,
ile jeszcze lat by stał się cud?
Kłód pod nogi nie liczę, liczę na siebie sam
zjadł bym własne buty byle móc dalej grać,
inni mają tak jak ja, to i tak i tak trwa
nie ma miasta za nami, ale miasto jest w nas
Dawaj ten hajs!

(tekst- Mokry, wykonanie Kozioł)
zebrała się rada 130. Kulturnych
reprezentanci sztuk przeróżnych
są twarze znane i bezimienni
jest tez kilka portretów trumiennych
a w czwartym rzędzie przedstawiciele
bohemy: Bo(C)h(c)emy, MyChcemy! My! My!
bohaterowie filmów Allena
walczą z zaściankiem
ta, co klauna z Lublina poleca
w salwie braw wszem i wobec oświadcza
„trzeba tutaj kulturę zaszczepić,
na wzór Ameryki co demokrację niesie!”
są też osoby z mediów
z drugiej zaś strony aparat miejski
pachnący cepelią od kilku kadencji
mocno główkuje jak to się stało,
że w walce o stolicę kultury
po pierwszym ciosie padł na deski
„100 lat temu był przecież u nas Paderewski”
z cherlawym jak on sam wyborczym poparciem
głosi wicekról, co tak kuglarzy spina
„przecież od kultury jest pani Grażyna
ta od browaru i nie mniej znanego parku”
syf skłotu i blaszak nad Wartą
lokalne Soho miasta z gwiazdką
drobnym drukiem dopisane
Festiwal Malta- biletowane
Całość przypomina dyskusję dla wierszówek
o „generacji nic” i „pokoleniu Frugo”
siwieje na cokole prezydent Ratajski,
przecież warto rozmawiać, byle nie jak Pospieszalski.

Mokrofon & Goście ‘Poznański 13 grudnia (2010)’

Magda Borowczyk- gitara basowa (Mokrofon)
Przemek ‘Hans’ Frencel- wokal I (52 Dębiec)
Pawel ‘Papa Musta’ Horbowy- wokal II
Marek ‘Flaishman’ Jankowski- perkusja (Mokrofon, Pimps of Fun)
Tomek ‘ Kozioł’ Kozłowski- wokal III (Pimps of Fun)
Łukasz Kulczak- gitara solowa (Amaryllis, Gabriel Fleszar, Firma- The Company)
Marcin ‘Mokry’ Mokry- gitara (Mokrofon, EneDueRabe)

tekst: Przemek Frencel, Paweł Horbowy, Marcin Mokry
muzyka: Marcin Mokry, Magda Borowczyk, Łukasz Kulczak, Marek Jankowski, Jarek Krawczyk
wokale i aranże: I-Przemek Frencel, II- Paweł Horbowy, III- Tomek Kozłowski

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz


  • „Kto powinien decydować o wyniesieniu jednego artysty i pozostawieniu samemu sobie innego”

    Potrzeba chyba nie artysty a dobrego menadżera, który artystom będzie „drzwi otwierał”.
    Tym artysta się zajmować nie musi albo raczej – nie powinien. Ma artysta tworzyć, a miasto ZUS i inne ustrojstwa mają nie utrudniać, a pomagać.
    Człowiek ten nie może też żadnego artysty zostawić „samemu sobie” – szanowny autorze tekstu: wymaga ta myśl chyba zastanowienia.
    Jako, że Poznań nie jest biednym miastem łatwo by nam było ściągnąć kogoś, kto się już sprawdził na podobnym poletku.
    Zwarzywszy jedynie na fakt, że „poznański mianujący” jest sercem bliżej boiska niż artystów, warto by decyzję o kandydacie podjęto w szerszym gronie. A szukać wszędzie warto Doświadczeniem z piłki nożnej może nie tylko w kraju?