Sport

Kozły Poznań pokonane przez Panthers Wrocław

Kozły Poznań - Panthers Wrocław  Foto: lepszyPOZNAN.pl / Piotr Rychter

W rozegranym w sobotę meczu drugiej kolejki Topligi Kozły Poznań uległy na własnym boisku Panthers Wrocław 7:56.

Mecz odbył się na stadionie MOS Śródka, na którym drużyna Kozłów występowała również w zeszłym sezonie. Poprzednie spotkanie zespołów rozgrywane w Poznaniu zakończyło się porażką gospodarzy 0:56. Ostatnie i jedyne punkty przeciwko Panthers poznanianie zdobyli we Wrocławiu, w przegranym 7:45 starciu piątej kolejki Topligi. Dzisiejsza konfrontacja miała być również okazją do rewanżu za zeszłoroczny półfinał rozgrywek (32:0 dla Panter).

Pierwsza połowa pojedynku upłynęła pod znakiem akcji ofensywnych Panter. Już w początkowych minutach wrocławianie narzucili swój styl gry rywalom i zdobyli pierwsze przyłożenie. Pierwsze skrzypce grał Kyle Israel, po którego podaniach wrocławianie zakończyli sukcesem trzy akcje. Na ich świetną grę złożyły się także dwa przechwyty, w tym jeden Mateusza Ruty zwieńczony punktami. Poznanianie mieli problemy ze zdobywaniem jardów, kilkukrotnie zmuszeni byli oddać piłkę po czwartej próbie. Szczęście uśmiechnęło się do nich w końcówce połowy, gdy po ich puncie, futbolówki nie opanowali Panthers. Następna akcja zakończyła się przyłożeniem Bartosza Trawińskiego po podaniu Jeremy’ego Dixona. Ale był to jedyny przebłysk ofensywy Kozłów, która w całym starciu nie potrafiła znaleźć sposobu na obronę przeciwnika. Dixon często decydował się na indywidualne akcje biegowe, które nie przynosiły wielu jardów. Takich problemów nie mieli natomiast goście. Przewaga była tak znaczna, że w drugiej kwarcie dobrze dysponowanego Israela zmienił Bartosz Dziedzic.

Druga połowa nie była już tak dynamiczna jak pierwsza, jednak obfitowała w kilka efektownych akcji Panthers, między innymi kolejny przechwyt podania Dixona. Trzecia kwarta była najbardziej wyrównana, ale Kozłom ciężko było nawiązać walkę. W ostatniej części gry Pantery popisały się ciekawym zagraniem. Zmyliły poznańską defensywę udając kopnięcie z pola. Zamiast tego rozegrały akcję, którą wykończył Adam Jagiełło. Ostatnie słowo należało do rozgrywającego Panthers, Bartosza Dziedzica, który wbiegł w pole punktowe.

Wynik spotkania jest zadowalający, jednak mogliśmy wygrać z Kozłami większą różnicą punktów. W nasze szeregi wdarło się zbyt wiele rozluźnienia, stąd stracone punkty i niepotrzebne drobne kontuzje. Następny pojedynek stoczymy dopiero za dwa tygodnie, więc liczę na to, że wszyscy zawodnicy będą w pełni sił. Mecz z Eagles przed własną publicznością będzie dla nas sporym egzaminem, jednak wiemy, co musimy poprawić – skomentował Jakub Głogowski, manager Panthers.

Nie zagraliśmy dziś swojego najlepszego spotkania, a przy takim przeciwniku jak Panthers to jak strzał w stopę, ponieważ rywale wykorzystali nasze słabości w 100%. Musimy wciąż ćwiczyć i pracować nad naszą defensywą jak i ofensywą. To zdecydowanie nie był nasz mecz. Nie bez znaczenia był brak Emilio Dangote oraz Isaiaha Cruza, których obecność zapewne zmieniłaby oblicze tego starcia. Najbliższe dwa tygodnie poświęcimy, choć może brzmi to banalnie, na ćwiczenia. Wiemy, że choć Husaria jest beniaminkiem to łatwo meczu nie odda – powiedział Patrick Perrigue, koordynator ofensywy Kozłów.

Wśród wrocławian wyróżniającymi się zawodnikami byli Patryk Matkowski oraz Tomasz Dziedzic, dobre spotkanie zanotowali także rozgrywający – Kyle Israel oraz Bartosz Dziedzic, udowadniając, że skład Panthers jest bardzo wyrównany. Wśród poznanian warto odnotować honorowe przyłożenie Bartosza Trawińskiego.

Drużyny swoje kolejne mecze rozegrają po przerwie świątecznej. W szlagierze trzeciej kolejki Topligi – 11 kwietnia Panthers podejmą Warsaw Eagles, dzień później Kozły zmierzą się z Husarią w Szczecinie.

Kozły Poznań – Panthers Wrocław 7:56 (0:13, 7:21, 0:8, 0:14)

I kwarta
0:6 przyłożenie Tomasza Dziedzica po 15-jardowej akcji po podaniu Kyle’a Israela
0:13 przyłożenie Grzegorza Mazura po 15-jardowej akcji po podaniu Kyle’a Israela (podwyższenie za 1 punkt Dawid Pańczyszyn)

II kwarta
0:20 przyłożenie Patryka Matkowskiego po 60-jardowej akcji po podaniu Kyle’a Israela (podwyższenie za 1 punkt Dawid Pańczyszyn)
0:27 przyłożenie Mateusza Ruty po 35-jardowej akcji powrotnej po przechwycie (podwyższenie za 1 punkt Dawid Pańczyszyn)
0:34 przyłożenie Marcusa Simsa po 45-jardowej akcji po podaniu Bartosza Dziedzica (podwyższenie za 1 punkt Dawid Pańczyszyn)
7:34 przyłożenie Bartosza Trawińskiego po 17-jardowej akcji po podaniu Jeremy’ego Dixona (podwyższenie za 1 punkt Szymon Barczak)

III kwarta
7:42 przyłożenie Tomasza Dziedzica po 15-jardowej akcji po podaniu Bartosza Dziedzica (podwyższenie za 2 punkty Patryk Matkowski po podaniu Bartosza Dziedzica)

IV kwarta
7:49 przyłożenie Adama Jagiełły po 19-jardowej akcji po podaniu Bartosza Dziedzica (podwyższenie za 1 punkt Dawid Pańczyszyn)

7:56 przyłożenie Bartosza Dziedzica po jednojardowej akcji biegowej (podwyższenie za 1 punkt Dawid Pańczyszyn)

źródło: plfa.pl

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz


  • trzeba przyznać, że Panthers to dobra drużyna, ale…..Najlepszych to mają Wrocławianie kibiców!!!!!! 😀 😀 😀