POZnań

Dusigorsze z Term Maltańskich

Brudna szafka w Termach Maltańskich  Foto: lepszyPOZNAN.pl / gsm

Brudna szafka w Termach Maltańskich Foto: lepszyPOZNAN.pl / gsmW połowie stycznia otrzymaliśmy radosną informację, że w Termach Maltańskich będzie taniej. Staniały tylko dwa karnety, a ponieważ w przyrodzie nic nie ginie, to cała reszta cennika została podwyższona. Niestety przy tych wszystkich zmianach wprowadzonych wtedy w obiekcie zapomniano o jednym – zniesieniu opłaty za szatnię.

Szatnia w Termach Maltańskich nie jest obowiązkowa. Ale jeśli ktoś chciałby z niej skorzystać to dodatkowo musi zapłacić 2 zł za kurtkę. Butów nie można tam zostawić. Biorąc pod uwagę tylko baseny sportowe, to koszt godziny wyniesie 14 zł. A przebywanie ponad określony czas – 50 gr za każdą minutę (30 zł za godzinę).

Przenieśmy się na osiedle Batorego. Pływalnia miejska Atlantis. Koszt pierwszej godziny 10 zł, każda następna minuta kosztuje 17 gr. A co za to dostajemy? Obowiązkową szatnię, w której zostawiamy także buty. I nikt nie każe nam dopłacać ani złotówki.

Sprawdźmy jak to wygląda w Koziegłowach. Godzina kosztuje 12 zł, każda następna minuta 21 gr. Tutaj także mamy szatnię obowiązkową, za którą nie każe się nam dopłacać. Pozostawiamy w niej tylko okrycia wierzchnie.

To jeszcze jedna wizyta, tym razem w Suchym Lesie. Tutaj już ciężko zestawić cenę, ponieważ nie ma rozdzielenia między basenem sportowym a reszta parku, ale pierwsza godzina kosztuje 15,50 zł, każda następna minuta 26 groszy. I tak ja w pozostałych obiektach – szatnia jest obowiązkowa i darmowa. Pozostawiamy w niej nie tylko kurtki, ale także i buty.

Wracając do Term – na początku działalności szatnia była otwarta i darmowa. Najwyraźniej ktoś wyliczył, że dodatkowa minuta poświęcona na przejście z kurtką i butami przez całą szatnię klientowi nie zrobi różnicy i postanowił opodatkować ją dodatkową opłatą. Powiem szczerze mi robi różnicę. Nie lubię gnieść swojej kurtki w małej szafce, do butów muszę mieć własną siatkę – bo nawet gdybym chciał je tam zostawić, to nie wolno im ich przyjmować. A poza tym wyjdę na typowego poznaniaka – po co mam dopłacać kupę bejmów, za coś, co na innych basenach jest standardem i to w dodatku za niższą cenę?

Mój tekst powstał dzięki jakiemuś księgowemu, który zapatrzony w swój kalkulator nie dostrzega pór roku. I tego, że klienci oczekują pewnego standardu, który można utrzymać niewielkim kosztem – niezauważalnym przy takiej liczbie klientów. A niestety spotykają się z takim widokiem w szafce …

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz