Aglomeracja K U L T U R A

AFRYKAMERA – niezłe kino z Afryki

Afrykamera - klopotliwa milosc  Foto:

Od dziś w poznańskich kinach Muza i Rialto można oglądać filmy w ramach Festiwalu Filmów Afrykańskich “AfryKamera 2011”.

To jedyny w obszarze Europy Środkowo-Wschodniej festiwal prezentujący afrykański wkład w rozwój światowej kinematografii, organizowany jest raz do roku w Warszawie, przy czym mniejsze odsłony wydarzenia odbywają się w 5 innych miastach w Polsce, w tym w naszym mieście.

W ramach festiwalu zostaną pokazane filmy fabularne, krótkometrażowe i dokumenty. Tegoroczne pokazy zostały wyselekcjonowane z listy ponad 150 filmów, które zostały zgłoszone przez dystrybutorów i reżyserów z całego kontynentu afrykańskiego.

Tegoroczny festiwal odbywa się pod hasłem “Duma Afryki”. Organizatorzy, znużeni przedstawianiem czarnego kontynentu wyłącznie w negatywnym świetle, podjęli kroki, by zaprezentować przede wszystkim filmy pokazujące osiągnięcia i sukcesy, ważne postaci w historii Afryki oraz jej pozytywne oblicze wypełnione niedocenionymi bohaterami.

Jednym z ważniejszych tytułów prezentowanych na festiwalu jest film “Atleta” w reżyserii Rasselas Lakew i Davy Frankel.

Afrykamera - klopotliwa miloscZdobywca Nagrody Publiczności na MFF w Edynburgu oraz na MF Afrykańskim w Taryfie, opowiada niesamowitą historię zwycięstwa etiopskiego biegacza Abele Bikila nad własnymi słabościami i przeciwnościami losu. To opowieść o pierwszym w historii złotym medaliście olimpijskim z Afryki, który zszokował świat wygrywając w 1960 r. maraton na boso.

Warty zauważenie jest też film “Przede wszystkim życie” w reżyserii Olivier Schmidt. Wzruszającą opowieść o losach matki i córki, żyjących na terenach wiejskich w Republice Południowej Afryki, pokazywano w zeszłym roku w konkursie „Un Certain Regarde” na MFF w Cannes. Był jednym z najbardziej entuzjastycznie przyjętych filmów, otrzymując 10-minutową owację na stojąco.

Afrykańskie kino familijne reprezentować będzie “Afrika United!” w reżyserii Debs Gardner-Paterson. Niezwykle ciepły i przesiąknięty optymizmem film opowiada historię trójki dzieci, które nieświadome realnej odległości, decydują się na pieszą wędrówkę w celu uczestniczenia w Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w RPA.
W tym roku po raz pierwszy wybór najciekawszych tytułów z afrykańskiego mainstreamu, m.in. „Nollywood”

Jako fenomen na skalę kontynentu i dynamicznie rozprzestrzeniający się nie tylko w Afryce przemysł filmowy, wzbudza coraz większe zaciekawienie także w Polsce. Nowa generacja twórców filmowych odrzuca niskobudżetowe produkcje robione w trzy tygodnie, ale, zachowując estetykę i tematykę, zwraca się bardziej ku jakości niż ilości, podobnie jak było w przypadku indyjskiego Bollywood.

“Inale” – musical, który kosztował milion dolarów, czy “Figurka” – esencjonalnie nigeryjski horror, pokazany nieco zawadiacki melodramat z Ghany “Elmina” oraz niskobudżetowy przebój kasowy DVD z Angoli “Kuduro – wojny uliczne”.
Szczegółowe informacje na oficjalnej stronie festiwalu oraz naszym Kalendarium Wydarzeń

AfryKamera powstała z myślą o prezentowaniu najważniejszych zjawisk kulturowych i kinematograficznych w Afryce, ale z punktu widzenia lokalnego. Już sama nazwa wskazuje na klucz Festiwalu: Afrykańska Kamera, czyli Afryka oczami Afrykanów. Przedstawiamy zatem wersję Afryki nie przez krzywe zwierciadło zagranicznego obiektywu.
W ramach AfryKamery można zobaczyć będzie można dwa rodzaje filmów. W ramach pierwszej grupy pokazane zostaną najważniejsze osiągnięcia filmowe twórców afrykańskich.

Jak podkreślają organizatorzy, przez pięć lat istnienia imprezy pokazywaliśmy filmy, które zdobywały prestiżowe nagrody w Cannes (np. “Moolaade”, “Indigenes”), Berlinie (np. “u-Carmen e- Khayelitsha”, “Conversations of a Sunday Afternoon”, “Imani”), Wenecji (np. “Teza”, “Daratt”), Toronto (“Tsotsi”), Sundance (np. “Amandla!”, “O Heroi!”). Pokazywano też filmy, które zdobyły nominacje do Oskara za najlepszy film nieanglojęzyczny (“Indigenes”, “Yesterday”, “Tsotsi”) czy zdobywców licznych Cezarów (“Sekret ziarna”, “Indigenes”). Do tego odkrywaliśmy mniej znane perły kina światowego, jak znakomicie przyjmowana w Polsce “Lunatyczna kraina”, “Żółty dom” czy “Ndeysaan”,
Dzięki Festiwalowi udaje pokazać Polakom, że afrykańskie kino wcale nie odbiega standardom zachodnim i pomimo problemów z finansowaniem zasługuje ona na uwagę.

Druga grupa filmów ma znaczenie przede wszystkim poznawcze. Nie dotyczy to tylko antropologicznych obrazów, ale przede wszystkim takich, które przedstawiają pewne zjawiska czy nietypową kinematografię niektórych regionów Afryki (jak Egipt czy Nigeria). Dzięki prelekcjom prowadzonym przez znawców kina i kultury afrykańskich przybliżamy specyficzny język filmowy oraz objaśniamy jak pewne elementy kulturowe wpływają na sposób budowania napięcia czy konstruowania opowieści (np. odmienna koncepcja czasu). Dodatkowo prezentujemy też filmy (głównie dokumenty), które prezentujemy nieznaną historię Afryki czy problemy społeczne kontynentu. Przykładowo w 2009 roku szerokim echem odbił się dokument Davida Olusogi “Namibia: Ludobójstwo, a II Rzesza”, gdzie pokazano nieznaną historię obozów śmierci ludu Herero założoną przez późniejszych winnych Holokaustu (po pokazach na AfryKamerze wygrał w Polsce nagrody na festiwalach m.in. na Ińskim Lecie Filmowym).

Szczegółowy program na stronie organizatora i w naszym Kalendarium Wydarzeń

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz