Sport

Mecz jakich nie chcemy oglądać

Lech Poznań - Zagłębie Lubin (Joao Amaral)  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

13. kolejka Ekstraklasy nie była pechowa dla poznaniaków. W tej kolejce Kolejorz grał po prostu fatalnie i niestety zasłużenie przegrał z Zagłębiem Lubin 2:1.

Na listę strzelców wpisali się wczoraj Jakub Tosik (24.) i Damjan Bohar (68.). Jedyną, honorową bramkę dla Lecha zdobył w doliczonym czasie gry Christian Gytkjaer (93.) – nawet fakt, że bramka Duńczyka była bardzo efektowna nie osładza goryczy porażki.

Zaliczamy drugą porażkę z rzędu, chociaż staraliśmy się szybko pozbierać po ostatnim meczu. Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, ponieważ byliśmy za daleko od przeciwników i na za dużo im pozwalaliśmy. Przegraliśmy środek pola, przez co Zagłębie zgarniało prawie wszystkie drugie piłki. Natomiast w drugiej połowie byliśmy bardzo nieskuteczni. Zrobiliśmy ofensywne zmiany i wydawało się, że gra wygląda lepiej, ale nadzialiśmy się na kontrę. Brakowało szybkiej reakcji na boisku po stratach bramek. Wiem, że zagrało dużo młodych zawodników, ale tak naprawdę kiedy oni mają się uczyć jak nie w takich sytuacjach? Nie zdecydowałem się na wpuszczenie Pawła Tomczyka, ponieważ tak jak powiedziałem za bardzo przegrywaliśmy środek pola. Nie chcieliśmy tam robić roszad i pozbywać się zawodników. Zagłębie nas nie zaskoczyło, ale źle zareagowaliśmy już na samym boisku na ich sposób gry. Musimy się szybko pozbierać, bo teraz mamy Puchar Polski i musimy wszystko zrobić, żeby przejść do kolejnej rundy – Dariusz Żuraw, trener Lecha Poznań.

Już w najbliższy wtorek poznaniacy zagrają w Rzeszowie z tamtejszą Resovią w 1/16 finału Pucharu Polski.

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz