Przepisy

Wietnam, mniam mniam!

Wietnamska jajecznica  Foto: SugarFreeLondoner.com / Katrin

Tym razem proponujemy jajecznicę z egzotycznego (przynajmniej dla mnie) kraju. Egzotyczne i zaskakujące będą również składniki, których nie znajdziemy w spiżarni Kaczmarka, ale to właśnie one dają ten oryginalny smak. Do dzieła!

Przepis na wietnamską jajecznicę znaleźliśmy… w Londynie. To właśnie tutaj żyje i fascynuje się tym miastem Katrin. Uwielbia życie w Londynie, marzy o Ibizie i tworzy smaczne, szybkie i proste dania bez dodatku cukru. Prowadzi również bloga SugarFreeLondoner.

Jedzenie zawsze było moją pasją, jeszcze zanim sama zacząłem gotować, na zawsze zapamiętam niesamowite dania, które jadłam wiele lat temu  – przyznaje Katrin – gdy ktoś opowiada o Belgii, od razu myślę o niesamowitej bouillabaisse, jaką jadłam w małej restauracji w Brugii lat temu, mogłabym dokładnie powiedzieć, jak pachniało, smakowało i wyglądało.

Wróćmy jednak do przepisu, który znaleźliśmy właśnie na blogu Katrin, a więc do WIETNAMSKIEJ JAJECZNICY. Jak już wspomniałem sekretem jej oryginalnego smaku jest… sos rybny. Nie zrażajcie się – warto skosztować!

Dodanie sosu rybnego do jajecznicy czyni jej smak tak niesamowity, że jest poza wszelką skalą – podkreśla Katrin – słodycz sosu rybnego dodaje nowy wymiar jajecznicy, którego na pewno się nie spodziewacie.

No dobrze. By przygotować wietnamską jajecznicę będziemy musieli mieć w spiżarni jaja, posiekany imbir, cebulę, pomidorki cherry, czarny pieprz, olej i oczywiście sos rybny. Na szczęście można go kupić niemal w każdym sklepie na półce z przyprawami i składnikami kuchni orientalnej. Opcjonalnie można też użyć szalotki.

Zaczynamy od podsmażenia cebuli i imbiru, aż zmiękną. Nie można ich zbyt długo trzymać na patelni, by się zbytnio nie spiekły. Gdy będą gotowe dodajemy posiekane i pozbawione pestek pomidorki. Gdybyśmy zostawili pestki, mielibyśmy na patelni zbyt dużo wody. Całość gotujemy około 1 minuty.

Czas, który podajemy jest oczywiście orientacyjny. Zależy on m. in. od proporcji i ilości składników, jakich użyjecie.

Teraz czas na wbicie jajek. Równocześnie dodajemy niewielką ilość sosu – nie przesadźcie z nim, by nie był smakiem dominującym! Teraz na małym ogniu mieszamy całość, aż jajka zetną się do konsystencji jaką lubimy.

Teraz nasza wietnamska jajecznica jest gotowa. Możecie sprawdzić dokładny przepis, z proporcjami na dwie porcje, na blogu Katrin. Wystarczy kliknąć tutaj. Zachęcamy również do sprawdzenia innych jej przepisów na blogu SugarFreeLondoner. Być może wybierzecie zupełnie inne danie, które sami będziecie chcieli przygotować?

DZIEŃ SMACZNY POZNAŃ!

Użyte w artykule zdjęcia: SugarFreeLondoner.com / Katrin

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz