Enea idzie na zakupy

W przeddzień Barbórki odbyła się uroczysta akademia w kopalni Bogdanka, która od roku należy do Enei. Poznańska spółka chce teraz przejąć kontrolę także nad Elektrownią Połaniec. Do końca roku ma wyłączność na negocjacje.

Chcemy zwiększyć sprzedaż energii elektrycznej, więc potrzebujemy więcej paliwa, a paliwo jest tutaj, w zagłębiu lubelskim – mówił dzisiaj podczas barbórkowego święta w kopalni Bogdanka Mirosław Kowalik, prezes Enei.

Kolejnym etapem tego planu ma być przejęcie spółki Engie Energia Polska, która jest właścicielem Elektrowni Połaniec.

Gdyby ten plan się udał Enea ma uzyskać dużą przewagę konkurencyjną produkując energię w oparciu o własny surowiec. Poznańska spółka przekonuje też, że jest inwestorem komplementarnym. Enea jest właścicielem Elektrowni Kozienice i LW Bogdanka, w dodatkowe przejęcie spółki Engie pozwoli na wykorzystanie efektu synergii.

Efektywny model integracji obszarów wydobycia i wytwarzania to jedno z kluczowych zadań grup surowcowo-energetycznych zintegrowanych pionowo, do których należy Enea – przekonuje Mirosław Kowalik, prezes Enei – nasze dążenie do objęcia systemowych aktywów wytwórczych, których właścicielem jest Engie Energia Polska wpisuje się w jeden z ważniejszych punktów naszej strategii jakim jest wzrost zainstalowanej mocy konwencjonalnych źródeł wytwarzania, na którym oprzemy wzrost sprzedaży energii elektrycznej, właściwie bilansując te dwa parametry wewnątrz Grupy.

Ofertę kupna spółki Engie Energia Polska, właściciela elektrowni Połaniec grupa Enea złożyła 30 września. Engie to w tej chwili piątym producentem energii w Polsce. Z elektrownią w Połańcu o mocy ok 1,9 GW, firma odpowiada za 5% produkcji energii w kraju.

Jak podkreśla Mirosław Kowalik z Enei przejmując pakiet kontrolny LW Bogdanka poznańska spółka udowodniła, że odpowiednia integracja wydobycia węgla i wytwarzania energii ma sens.

Grupa Enea dąży do tego, by bezpieczeństwo energetyczne Polaków było oparte o krajowe surowce.

Inwestycja w Połaniec to realizacja tej wizji w naszej Grupie – podkreślił Mirosław Kowalik – jeżeli nasza oferta zakupu spotka się z akceptacją, to możemy przejąć elektrownię, której produkcja opiera się o węgiel wydobywany w naszej Grupie.