POZnań

Wiara w cuda i inne przypadki

Cysterna zablokowana na szykanach  Foto: facebook.com/kamionki.poland

Wiara w cuda jest w naszym narodzie ogromna. Niestety. Wiara kierowcy ciężarówki z cysterną, że jakimś cudem uda się przejechać przez wąskie szykany spowodowała dziś rano spore zamieszanie na ratajach.

Ciężarówka utknęła na specjalnie ustawionych betonowych szykanach za rondem Rataje przed godziną 6:00. Utknęła przez to również wuchta wiary, która chciała jechać w kierunku Szczepankowa. Trasa była całkowicie zablokowana. Na dodatek doszło do wycieku z uszkodzonej cysterny, więc interweniować strażacy. Trzeba było także usunąć betonowe bloki, by uwolnić ciężarówkę. Udało się to około 8:30, ale po chwili ruch ponownie został wstrzymany.

To nie pierwszy taki przypadek w tym miejscu. Klinowały się tutaj nie tylko ciężarówki, ale także autokary. Każdorazowo powodowało to spore korki i interwencje szkiełów, którzy wystawiali mandaty za ignorowanie znaków.

Na różne niebezpieczeństwa, które są dziełem “dowcipnych” ludzi, ale też efektem sił natury możemy się natknąć w różnych miejscach.

Ostatnio ktoś, być może dla dowcipu, zdjął pokrywę do studzienki kanalizacyjnej na środku ulicy Średniej. Nietrudno sobie wyobrazić, co mogłoby się stać, gdyby koło jakiegoś samochodu wpadło do takiej studzienki. Mogło wpaść do niej także dziecko.

Jak dowiedziały się interweniujące tutaj strażniczki od przechodzących mieszkańców, w tym miejscu to nie był pierwszy taki przypadek – wyjaśnia Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej – z ich relacji wynikało, że ktoś umyślnie otwiera studzienkę a ciężką żeliwną pokrywę pozostawia nawet kilkadziesiąt metrów dalej.

Rzeczywiście pokrywa leżała na jezdni nieopodal skrzyżowania, zatem dość szybko udało się zamknąć właz studzienki.

Mieszkańców Jeżyc niepokoiło także mocno pochylone nad ul. Boya-Żeleńskiego. Obawiali się, że może ono w końcu runąć.

Brzoza była mocno pochylona w kierunku drogi, silniejszy wiatr mógł ją powalić praktycznie w każdej chwili, zwłaszcza przy tak zmiennych warunkach atmosferycznych – mówił Marek Pietkiewicz, strażnik z Jeżyc – jeździ tutaj wielu rowerzystów co sprawia, że przy takim zdarzeniu o wypadek nie trudno.

O pomoc poproszono strażaków, którzy przy pomocy pił spalinowych bezpiecznie położyli brzozę zażegnując kolejne niebezpieczne miejsce. Po nich na miejscu pojawiło się poznańskie Pogotowie Czystości by usunąć ścięte drzewo.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz