K U L T U R A

Koncert Noworoczny

Mieczysław Szcześniak - Koncert noworoczny (10.01.2016) Sala Ziemi  Foto: © lepszyPOZNAN.pl / Karolina Kiraga

Poznański Koncert Noworoczny to już tradycja, bez której wiele osób nie wyobraża sobie początku roku. Galę zorganizowana już po raz piąty. Są utwory, które usłyszeć można na każdym koncercie i bez których trudno je sobie wyobrazić. Jest również gwiazda wieczoru, jednak ta za każdym razem jest inna. Tym razem zaproszenie przyjęła Edyta Górniak i Mieczysław Szcześniak.

Na całość składało się wiele, bardzo różnych (pod każdym względem) muzycznych elementów. W tej różnorodności miał się kryć sekret sukcesu tego wydarzenia. Byli zatem debiutanci i gwiazdy, wokalistki i wokaliści, instrumentaliści i łączenie różnych gatunków. Każdy mógł znaleźć coś ciekawego dla siebie. Trudno oceniać każdy z tych elementów osobno, zatem skupmy się na najbardziej wyrazistym elemencie koncertu.

Edyta Górniak swym występem zachwyciła poznańską publiczność.  Zaśpiewała między innymi “Stop” z repertuaru Sam Brown. Jak podkreśliła artystka, właśnie tym przebojem, w Poznaniu 25 lat temu rozpoczęła swą muzyczną karierę. Swój talent muzyczny i wspaniały głos zaprezentowała wykonując brawurowo przebój “Dziwny jest ten świat.”

Występ zakończyła “Dumką na dwa serca” wykonaną w duecie z Mieczysławem Szcześniakiem, który tym razem bardziej nastrojowa bawił poznańską publiczność. Każda piosenka była opowieścią o marzeniach, tych spełnionych i tych planowanych.

Warto wyróżnić jeszcze występ La Vita Quartet. Tworzą go Michał Główka (akordeon), Kuba Czechowicz  (skrzypce), Marek Dolecki (fortepian) i Marcin Antkowiak (kontrabas). Warto ich zapamiętać, a jeśli będziecie mieli możliwość, z pewnością warto wybrać się na ich koncert!

Pierwszego dnia tegoroczny Poznański Koncert Noworoczny prowadził Artur Andrus. Rok temu znakomicie spisał się jako gospodarz i żałuję, że tym razem nie widziałem go w tej roli. Niedzielną galę poprowadzili Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski. Różny był też skład artystów i podejrzewam, że były to (pod wieloma względami) bardzo różne koncerty – ale bardzo udane!

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz