K U L T U R A

Radioodbiorniki z magicznym okiem

Przedwojenny wóz radiowy - Radja Poznańskiego  Foto: Archiwum Radia Markury

Ponad 50 radioodbiorników, ich obrazy w reklamach i na plakatach przybliżają w Muzeum w Ratuszu radiofonię doby lat międzywojennych, dziedzinę dziś niemal całkowicie zapomnianą. W tym okresie aparat radiowy był nie tylko przedmiotem użytkowym – był też symbolem nowatorstwa i zamożności. Dawne radia do słuchaczy mrugały magicznym okiem – wskaźnikiem pokazującym dostrojenie muzyki na falach eteru!

Radioodbiornik Mende 180 W (1932-33) z kolekcji Jacka BochińskiegoWystawa Dziewięćdziesiąt lat na fali eteru w Muzeum Historii Miasta Poznania rozpoczyna nowy cykl zatytułowany Poznańscy kolekcjonerzy. Gromadzone przez muzeum obiekty opowiadające o historii Poznania doskonale uzupełniają prywatne kolekcje jej mieszkańców.

Wielu z kolekcjonerów przez lata z ogromnym zaangażowaniem zbierało i nadal zbiera przedmioty dotyczącej jednej, zazwyczaj wąskiej dziedziny. Właściciele tych kolekcji stają się wysokiej klasy specjalistami, a ich wiedza bywa imponująca – informuje Aleksandra Sobocińska, rzeczniczka Muzeum Narodowego.

Cykl wystaw rozpoczyna się pokazem kilkudziesięciu radioodbiorników z kolekcji Jacka Bochińskiego, obejmującej ponad 250 obiektów z okresu dwudziestolecia międzywojennego.

1 lutego 1925 roku o godz. 18.00 stacja Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego w Warszawie podjęła programową pracę nadawczą na fali 385 m. Stacja została zarejestrowana jako doświadczalna stacja fabryczna. Datę tę uważa się za dzień narodzin polskiej radiofonii. Z kolei 27 kwietnia 1927 roku w Poznaniu zapoczątkowała swoją działalność trzecia polska stacja radiofoniczna (po Warszawie i Krakowie). Od tego momentu radio stało się wówczas nieodłącznym elementem życia.

Radjo Poznan - stacja nadawcza - ulica Bukowska rok 1927Ponad 50 radioodbiorników, ich obrazy z reklamach i na plakatach przybliżają radiofonię doby lat międzywojennych, dziedzinę dziś niemal całkowicie zapomnianą. W tym okresie aparat radiowy był nie tylko przedmiotem użytkowym – był też symbolem nowatorstwa i zamożności.

Kolekcjoner Jacek Bochiński tak pisze o swoim zbiorze: W dwudziestoleciu międzywojennym olbrzymia konkurencja na rynku radiotechnicznym decydowała o wysokiej – zarówno stylistycznej, jak i użytkowej – jakości radioodbiorników. Ówczesną cechą ich produkcji była sezonowość – rzadko jeden model radia produkowany był dłużej niż rok. Stąd olbrzymia różnorodność i nierzadko unikalne piękno, które staramy się pokazać na wystawie. Radio z roku 1931 niemal w niczym nie przypominało radia z roku 1939

Wszystkie prezentowane eksponaty pochodzą z mojej kolekcji. Zbieranie radioodbiorników rozpocząłem jako piętnastolatek, na początku lat 90. ubiegłego wieku. Zainteresowanie historią, ciekawe rodzinne opowieści i pamiątki, a przede wszystkim zachowany przedwojenny odbiornik Imperial stały się dla mnie inspiracją do stworzenia unikalnego zbioru, liczącego dziś ponad 250 radioodbiorników wyprodukowanych przed 1939 rokiem.

Wystawa będzie można oglądać do 10 stycznia 2016.

Elektrit Fidelio Z 1938 r. z kolekcji Jacka Bochińskieho

Fotografie radioodbiorników pochodzą z kolekcji Jacka Bochińskiego wystawianej w Muzeum Narodowym, zdjęcie przedwojennego wozu transmisyjnego z archiwum Radia Merkury.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz