K U L T U R A

Róisín Murphy w Poznaniu. Bilety od środy

Róisín Murphy zagra dwa koncert w Polsce. Artystkę 17 listopada będziemy mogli słuchać w Hali nr 2 Międzynarodowych Targów Poznańskich. Będzie to występ promujący nowy album “Hairless Toys”

Zawsze pociągali mnie dziwacy. Zaczęło się w Manchesterze, pod koniec lat 80. Najpierw było Sonic Youth, The Jesus and Mary Chain, Spaceman 3, Dinosaur Jr., My Bloody Valentine, Butthole Surfers, a potem cofnęłam się do The Stooges oraz Velvet Underground. Oni zmienili moje życie. Potem, w klubach dub reggae i r’n’b Moss Side, nauczyłam się tańczyć” – mówi o początkach muzycznych fascynacji sama Róisín.

Roisin Murphy posterPotem pojawił się zespół, pierwsza płyta i wszystko magicznie potoczyło się dalej, bez większych starań. Ta magia trwała, nawet silniejsza, przez lata, dopóki presja stała się zbyt wielka i okazało się, że czas dorosnąć i zacząć wszystko od nowa.

Róisín Murphy jest nieprzewidywalna, a jej kariera dla zewnętrznego obserwatora może wydawać się trochę chaotyczna.

Robię to co robię poniekąd przez przypadek, zawsze uważałam, że wszystko potoczyło się w ten sposób dzięki mojej nieobliczalnej kreatywności, dlatego zawsze na pierwszym miejscu stawiam szaleństwo i otwartość – bo tak to się dla mnie zaczęło.

Jako połowa duetu Moloko, Róisín zdobyła ogromną popularność. Zespół powstał w 1994 roku w Sheffield w Wielkiej Brytanii, a największą popularność zyskał dzięki hitom takim jak „Sing It Back” i „The Time Is Now”. Po sukcesie albumu „Things To Make And Do” Moloko koncertowali na całym świecie, związek Murphy i współtworzącego duet Marka Brydona nie przetrwał jednak próby czasu. Po ich rozstaniu powstała jeszcze jedna płyta – „Statues” z 2003 roku – która zamyka dyskografię Moloko.

„Nie byłam pewna czy jestem w stanie kontynuować karierę bez Marka. Moloko było wszystkim co znałam i bałam się co będzie dalej”. Na szczęście, pomimo wstępnych obaw, artystka zdecydowała się działać dalej solo. Na półki sklepowe trafiły więc albumy „Ruby Blue”(w 2005 roku) i „Overpowered” (w 2007), a Murphy sporo czasu i uwagi poświęciła następującym po nich trasach koncertowych. „Wynieśliśmy występy na żywo na kompletnie nowy poziom – trasa, która nastąpiła po wydaniu „Overpowered” to jedno z najbardziej kreatywnych i satysfakcjonujących przedsięwzięć w jakie kiedykolwiek byłam zaangażowana!”.

Po trasie koncertowej Róisín skupiła się na życiu prywatnym. Pojawiła się gościnnie w kilku utworach – m.in. na płycie Davida Byrne’a i Fatboy Slim – a w ubiegłym roku nagrała po włosku EPkę „Mi Senti”. To była jednak dopiero nieśmiała zapowiedź jej wielkiego powrotu.

Róisín zamknęła się w studio na pięć tygodni razem z Eddiem Stevensem, który odpowiada za jej brzmienie od 1997 roku. Nagrali wspólnie około trzydziestu piosenek, z których osiem trafiło na najnowszą płytę Murphy – „Hairless Toys”. Album zebrał bardzo dobre recenzje, „The Guardian” podkreślał, że jest to płyta celebrująca kulturę klubową, ale jednocześnie dojrzała i elegancka. Jak napisał w swojej recenzji portal Onet Muzyka: „”Hairless Toys” zamiast futurystycznego blasku “Overpowered” zaskakuje brzmieniami w stylu retro i nostalgicznym nastrojem”. Nie ma wątpliwości, że to powrót, na jaki wszyscy czekali!

Po udanym koncercie na festiwalu Audioriver, Róisín Murphy wróci do Polski jesienią, by zagrać dwa koncerty klubowe. Wejściówki trafią do sprzedaży w najbliższą środę, 29 lipca.

Roisin Murphy - koncert w Haifie (2005)

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz