Sport

MKS uległ po zaciętym meczu

MKS Poznań - AZS Bydgoszcz 32:24 - Poznań 26.04.2014 r.  Foto: LepszyPOZNAN.pl / Paweł‚ Rychter

MKS Poznań - AZS Bydgoszcz 32:24 - Poznań 26.04.2014 r. Foto: LepszyPOZNAN.pl / Paweł‚ RychterW szóstej kolejce rozgrywek o mistrzostwo I ligi piłkarzy ręcznych MKS Poznań uległ na własnym parkiecie Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski 18:21. Poznaniacy przystąpili do tego meczu w bardzo dużym osłabieniu, jednak faworyzowanym gościom nie było dane odnieść łatwego zwycięstwa.

W poznańskich szeregach na parkiecie zabrakło dwóch najbardziej doświadczonych zawodników – Jakuba i Michała Kasperczaków. Rafał Niedzielski i Dariusz Zarzycki zagrali na własną prośbę, by wspomóc zespół. Tuż przed meczem okazało się, że problemy gastryczne sygnalizował jeszcze Bartosz Przedpełski, a podczas rozgrzewki kontuzji mięśni brzucha nabawił się leworęczny Krystian Kaczmarek, a w drugiej połowie z powodu urazu kolana musiał zejść Tomasz Sobota. Do tego musimy pamiętać o ciągle nieobecnych Damianie Komisarku, Macieju Dubiszu i Tomaszu Łączkowiaku.

Po pierwszej części spotkania było 10:9 dla gości. Już po końcowym gwizdku, szansy na remis nie wykorzystał Rafał Niedzielski wykonując rzut karny. Najbardziej aktywnymi graczami meczu po stronie poznańskiej byli Tomasz Sobota, który dwoił się i troił w bramce gospodarzy. W ataku kilka ciekawych zagrań zaprezentowali także Daniel Bartłomiejczyk i Jakub Pochopień.

Po zmianie stron widowisko dalej było bardzo wyrównane, choć już pod dyktando Piotrkowianina. Na dziesięć minut przed końcem meczu goście prowadzili różnicą czterech trafień (13:17). Trener miejscowych zdecydował się zaryzykować i nakazał swoim zawodnikom bronić na całym boisku. Do tego w ataku poznaniacy zamieniali bramkarza na kolejnego zawodnika w polu i po pięciu minutach był już remis po 17. W końcówce meczu zaporą nie do przejścia dla poznaniaków okazał się Artur Banisz. Najpierw poradził sobie z dwoma rzutami z drugiej linii Macieja Tokaja i Daniela Bartłomiejczyka, a kilka chwil później tego drugiego jeszcze dwukrotnie zatrzymał w pojedynku sam na sam i stało się jasne, że punkty pojadą do Piotrkowa.

Po sześciu meczach zawodnicy ze stolicy Wielkopolski meczach mają na swoim koncie tylko jedną wygraną. Sytuacji trenerowi Domanowi Leitgeberowi nie ułatwia przetrzebiona kontuzjami ławka.

W kolejnym meczu ligowym gracze MKS-u zagrają w Warszawie z będącą na fali miejscową Warszawianką. Natomiast w najbliższą środę poznaniacy zmierzą się w Wolsztynie z Wolsztniakiem w Pucharze Polski.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz