K U L T U R A

Co można zobaczyć przez magiczną dziurkę?

Fotoplastykon na Biennale Fotografii w Browarze  Foto: Biennale fotografii

Nie ważne, czy powinno się pisać fotoplastykon czy fotoplastykon, ważne, że to magiczna trójwymiarowa fotografia sprzed lat znowu będzie cieszyła poznaniaków i zapewne turystów. I to już na czerwcowe imieniny miasta!

Fotoplastykon na Biennale Fotografii w Browarze Foto: Biennale fotografiiZa 120 tysięcy kupujemy coś co jest cool – powiedział zastępca prezydenta Poznania Dariusz Jaworski na konferencji w piwnicy domu Antoniego Ruta, na Winogradach, gdzie schowany jest fotoplastykon.

Podobne urządzenie działało w Poznaniu od 1923 r., na Piekarach, po wojnie na Św. Marcinie do 30 października 2005. Do tego czasu prowadził je Antoni Rut, który odziedziczył fotoplastykon po swojej rodzinie. Dziś urządzenie wymaga renowacji, zaś Antonii Rut od kilku lat przekonywał władze miasta, aby je odkupiły i stworzyły możliwość do jego prezentacji dla mieszkańców. Ostatni raz fotoplastykon został zaprezentowany publicznie w 2009 r., w Starym Browarze podczas Biennale fotografii.

Fotoplastikon jest jakby ogniwem w ewolucji fotografii. Dawne wytwory kultury i techniki nie są przez nowe ani skutecznie zastępowane, ani też na ich tle nie wydają się być wytworami zbytecznymi. Fotoplastikon może istnieć dziś również obok świata komputerów, wprawdzie już tylko dla wąskiego grona zapaleńców i miłośników fotografii, pisał o magii stereoskopowej fotografii Antoni Rut.

Miasto dla Fotoplastykonu szuka nowego miejsca. Wśród rozważanych lokalizacji jest budynek Arkadii lub kamienice na Starym Rynku.

Dziś w Polsce mamy jedno takie  sprawne, działające urządzenie, znajduje się w Warszawie. Nasz poznański może więc stać się być równie ciekawą atrakcją kulturalną i turystyczną.

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz