POZnań

Poznań to burdel – pisze Stanisław Obirek

Transparent, którego nie powinno być  Foto: lepszyPOZNAN.pl / gsm

Myślałem, że o piłce nożnej nigdy nie napiszę. Poraził mnie tekst o Lechu Poznań, a ściślej o uwikłaniu prezydenta Poznania we współpracę z kibolstwem, pisze na stronach studioopini.pl antropolog kultury, profesor Stanisław Obirek

Transparent, którego nie powinno być Foto: lepszyPOZNAN.pl / gsmTo zdanie jest porażające: „Gdy Lech próbował wierzgnąć, luzując układ z kibolami, ”Litar” ogłosił zakończenie dopingu i trybuny karnie zamilkły. Stadion opustoszał, bo wielu kibiców wolało oglądać mecze w telewizji niż na cichym stadionie, bez ”atmosfery”. Oto, co pisze dziennikarz Gazety Wyborczej.

A ja myślałem, że w Poznaniu jest inaczej. Mam tam wielu przyjaciół. Chętnie do tego miasta jeżdżę. Każda konferencja to uczta intelektualna i duchowa. Inny oddech, inny wymiar. Idee mają przystęp do umysłu, nie są filtrowane przez krakowski klerykalizm czy warszawski snobizm. Po prostu. W Poznaniu jest inaczej.

A jednak nie. Wydawało mi się, że historia z abpem Paetzem molestującym kleryków to wyjątek, że awantura wobec Ewy Wójciak, prywatnie wyrażającej swoje zdanie na temat nowego papieża to ukłon w stronę nobliwych matron bardziej niż faktyczne zdanie poznańskich samorządowców.

Po artykule GW na temat „wszystkich kumpli Lecha” zmieniam zdanie. Poznań to jednak burdel, tylko z innych powodów.

Może jednak o piłce nie napisałem, tylko z piłką w tle. Żal mi moich poznańskich przyjaciół, których piłka nigdy nie interesowała. Teraz zaczynam żałować, może ośmieliliby prezydenta Poznania do bardziej stanowczych kroków wobec kiboli, bo faszyzm ma różne oblicza, również sportowe.

Stanisław Obirek –  teolog, historyk, antropolog kultury, były jezuita.

Pełen tekst na www.studioopinii.pl

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz